Sposób na mieszkanie
Pan Grzegorz jest żołnierzem zawodowym. Jego marzeniem jest zdanie służbowego mieszkania. Jednak w żaden sposób nie może się go pozbyć. Wydawać by się mogło, że za lokal w innym mieście, w którym się nie jest zameldowanym i nawet się nie mieszka, nie można płacić czynszu. Historia pana Grzegorza jednak temu przeczy.
- Pięć lat temu zostałem służbowo przeniesiony do Koszalina. W Szczecinie, w miejscu mojej poprzedniej służby, zostawiłem lokal mieszkalny. Obecnie zamieszkuje w nim moja była małżonka, która nie płaci za czynsz - opowiada pan Grzegorz. Była żona pana Grzegorza, mimo że ma pracę i wysokie alimenty zadłużyła mieszkanie aż na 7 tysięcy złotych.
Zgodnie z przepisami o zakwaterowaniu sił zbrojnych, dopóki żołnierz nie zda opróżnionego lokalu, dopóty musi za niego płacić. Nie może go jednak zdać z byłą żoną.
Zaległości za czynsz rosną, zaś była żona - nie zamierza płacić. Pan Grzegorz skierował sprawę do sądu.
Jeśli Wojskowa Agencja Mieszkaniowa nie wyeksmituje byłej żony żołnierza, ten będzie płacić za nią czynsz do końca życia. WAM jednak odzyskuje od pana Grzegorza zaległości, nie ma więc powodów do eksmisji.
Taki problem z byłymi żonami ma wielu wojskowych. Pan Jarosław zalega WAM-owi kilkanaście tysięcy. Po rozwodzie żołnierz płaci na ogół alimenty, czynsz za służbowe mieszkanie, w którym nie mieszka oraz opłaty za własne lokum. Z żołdu zostają grosze.
Żołnierz służy tam, gdzie skieruje go armia. Przeniesiony do innego miasta, nie może mieszkać w starym mieszkaniu służbowym, ani zmusić byłej żony do opuszczenia jego lokum. Zdany jest na jej łaskę.*
* skrót materiału
Reporter: Iza Degórska (Telewizja Polsat)