Tragedia Varius Manx

Tragedia Varius Manx

Niedzielny poranek. Zespół Varius Manx wraca z koncertu z Milicza na Dolnym Śląsku. Samochód, jeepa grand cherokee, prowadzi lider zespołu - Robert Janson. Obok niego siedzi wokalistka zespołu Monika Kuszyńska. Z tyłu gitarzysta i akustyk zespołu.

Pada deszcz. Nagle Janson traci kontrolę nad samochodem, wpada w poślizg i uderza w drzewo. Siła była tak duża, że je złamała. Po chwili na miejscu była straż pożarna i pogotowie ratunkowe.

Z wypadku bez groźniejszych obrażeń wychodzi gitarzysta i akustyk zespołu. Oni siedzieli z tyłu. Wokalistka, Monika Kuszyńska, z uszkodzonym rdzeniem kręgowym trafia do szpitala wojskowego we Wrocławiu. Robert Janson ma uraz klatki piersiowej, wyłamane żebra i stłuczone serce. Jest nieprzytomny.  

Co było powodem tego wypadku? Zła pogoda? Śliska nawierzchnia? Zmęczenie, czy może nadmierna prędkość, z jaką Janson prowadził samochód? Tego nie wie jeszcze nawet policja.

W 2004 roku zespół Golden Life również przeżył tragedię. W wypadku samochodowym zginął perkusista zespołu - Maciej Próchnicki. Do tej pory muzycy pamiętają o tym nieszczęściu.

Stan zdrowia Roberta Jansona jest bardzo ciężki. Nie wiadomo jakie ślady na zdrowiu muzyków pozostawi niedzielny wypadek samochodowy. Czeka ich na pewno długa rehabilitacja. Nie wiadomo też czy będą chodzić. Lekarze nie chcą jeszcze wyrokować.

Ostatnio Zespół Varius Manx można było zobaczyć na antenie Polsatu, w programie "Hit na Mundial". Zespół przygotował piosenkę "Piłka w grze". Utwór znalazł się w finale. Po niedzielnym wypadku piosenkę wycofano z konkursu.

Czy zespół Varius Manx pojawi się jeszcze na scenie? Miejmy nadzieje, że tak. Dziś fani, koledzy, muzycy życzą im tylko jednego - zdrowia. *

* skrót materiału

Reporter: Aneta Krajewska/ E. Szczepaniak akrajewska@polsat.com.pl  

(Telewizja Polsat)