Wątpliwe konstrukcje placów zabaw

Wątpliwe konstrukcje placów zabaw

Mieszkańcy Czerwionki Leszczyny nie mogą się otrząsnąć z tragedii, która wydarzyła się 2 czerwca. Na jednym z placów zabaw ciężka stalowa zjeżdżalnia przewróciła się i przygniotła bawiącego się tuż obok 5 letniego Marcela. Chłopiec nie przeżył.

Po tragedii, jaka się wydarzyła, spółdzielnia niemal natychmiast zarządziła zamknięcie placu zabaw. Usunięto również niebezpieczne urządzenia z innych placów. Sprawą również zajęła się prokuratura. To wszystko niestety o jedno życie 5-letniego Marcela za późno.

Mimo wzmożonych kontroli placów zabaw na Śląsku, już parę dni po tragicznym zdarzeniu w Czerwionce, zawaliła się konstrukcja na jednym z bytomskich placów zabaw. Jak widać tu także nikt nie pomyślał o bezpieczeństwie bawiących się tam dzieci.  

Na polskich placach zabaw stoją urządzenia zaprojektowane bez wyobraźni, stare i zardzewiałe, takie które tylko odstraszają i takie, które nadają się tylko do jednego - likwidacji. Postanowiliśmy na jednym z placów przeprowadzić pewien eksperyment. Przekonaliśmy się, jak niebezpieczny może okazać się dla dzieci plac zabaw.

Administratorzy muszą jednak przede wszystkim pamiętać o bezpieczeństwie dzieci. Tak by w przyszłości nie dochodziło do takich tragedii jak ta w Czerwionce, gdzie śmiertelną ofiarą stał się chłopiec, który po prostu chciał się pobawić.*

* skrót materiału

Reporter: Joanna Pecht (Telewizja Polsat)