Zniszczone cmentarze żydowskie
Macewa to po hebrajsku kamień. To także nagrobna płyta. Pamiątka po osobie, której już nie ma. Kirkut oznacza wzgórze - miejsce ostatniej modlitwy. Zmarli mają w spokoju oczekiwać tu nadejścia Mesjasza.
Cmentarz w religii żydowskiej jest miejscem nienaruszalnym. Jednak o modlitwę i spokój najczęściej tu trudno.
Nowy Dwór Mazowiecki. Przed wojną mieszkało tu ponad 5 tysięcy Żydów. Większość z nich podczas holocaustu trafiła do Oświęcimia. Po ich przodkach i tych, którzy przetrwali pozostał tylko ten cmentarz. A raczej gruzy, które kiedyś były cmentarzem.
Dewastacja cmentarza w Nowym Dworze trwa już od czasów wojny. Do dziś mieszkańcy masowo kradną stąd macewy i ziemię. Kirkut odwiedzają też poszukiwacze skarbów. I chociaż od wojny upłynęło już 60 lat, władze miasta wciąż nie wiedzą jak poradzić sobie z tym problemem. Cmentarzy takich jak w Nowym Dworze w Polsce jest znacznie więcej. Liczba kirkutów jest bowiem większa niż... samych mieszkających w Polsce Żydów. Oprócz nich mało kto przejmuje się nienaruszalnością cmentarzy.
Karczew koło Warszawy. Jeszcze niedawno psy wykopywały tu kości. W Kleczewie na miejscu cmentarza jest stadion. W podsiedleckich Łosicach w miejscu cmentarza stworzono park. Latem odbywają się tu potańcówki*.
*skrót materiału
Reporter: Rafał Zalewski rzalewski@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)