Łapówki za dobre oceny

Łapówki za dobre oceny

Skandal w Zespole Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Częstochowie. Pięciu pedagogów brało łapówki w zamian za podwyższenie ocen końcowych swoim uczniom. Mimo, iż prokuratura postawiła im zarzuty, nauczyciele nadal uczą.

Zespół Szkół Mechaniczno-Elektrycznych przy ulicy Targowej w Częstochowie. Tę szkołę miejscowa policja i prokuratura mają na celowniku od roku. Obecni i byli uczniowie szkoły mówią, że tutaj załatwić można wszystko. Trzeba mieć tylko trochę pieniędzy.

Pół roku temu na policję zgłosili się rodzice uczniów częstochowskiej szkoły. Skarżyli się na korupcję wśród nauczycieli - opowiadali, że ich dzieci składają się na łapówki, że w szkole kupić można każdą ocenę. Policyjne śledztwo potwierdziło zarzuty rodziców.  

Próbowaliśmy wyjaśnić czy dyrekcja szkoły wiedziała o tym, jak "dorabiali" sobie jej pedagodzy. Niestety, wicedyrektor szkoły na Targowej nie rozmawia z dziennikarzami, a dyrektor, Jan Sz. od połowy października przebywa na zwolnieniu lekarskim.

W szkole nie jest też w stanie pracować Alicja W., nauczycielka fizyki, podejrzana o branie łapówek. Pani profesor uczy teraz w innej częstochowskiej placówce.

Prokuratura przypuszcza, że uczniowie mogli też kupować prace dyplomowe. Udało nam się dotrzeć do osoby, której wychowawca zaproponował kupienie egzaminu dojrzałości.

- Spotkałem się kiedyś z nim pod Jasną Górą. Akurat ze mszy żeśmy z żoną szli, z dzieckiem. Miałem propozycję, by kupić maturę. W rachubę wchodziło 2-3 tysiące złotych. Nie musiałbym się o nic nie martwić - mówi Zdzisław Ł., absolwent Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych.

Wychowawca - Zygmunt P. jest jednym z nauczycieli z Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych, którym prokuratura postawiła zarzut przyjmowania łapówek. Mężczyzna uczy teraz w jednej z częstochowskich szkół wyższych. Propozycji matury za pieniądze nie pamięta.

Dotychczas prokuratura postawiła zarzuty pięciu nauczycielom ze szkoły na Targowej. Alicję W. i Zygmunta P. odsunięto od pracy w tej szkole.

Trzej inni nauczyciele, którym postawiono zarzuty brania łapówek, nadal uczą w Zespole Szkół Mechaniczno-Elektrycznych. I dyrektor szkoły i kuratorium tłumaczą, że nie można ich odsunąć od pracy. Nie ma podstaw prawnych. *

* skrót materiału

Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba epocztar@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)