Tankowanie "na lewo"

Tankowanie "na lewo"

To już prawdziwa plaga. Coraz więcej samochodów i ciągników jeździ na oleju opałowym. To nielegalne, ale pokusa jest bardzo duża. Olej opałowy obciążony jest ponad 4 - krotnie niższym podatkiem akcyzowym niż napędowy.

Olej opałowy jest przeznaczony do ogrzewania domów. Ma jednak podobne parametry jak olej napędowy. Choć to nielegalne, jeździ na nim niemal co dziesiąty skontrolowany diesel. 800 złotych mandatu zwróci się nieuczciwemu kierowcy już po 10 tankowaniach. Z dobrodziejstw "opałówki" masowo korzystają też rolnicy. Na Podlasiu na tańszym "paliwie" jeździ co drugi.  

Kierowcy i rolnicy lejąc do baków olej opałowy chcą zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych. Są jednak tacy, którzy zarabiają na nich miliony. Akcyza zamiast do kasy państwa, trafia do ich kieszeni.

Uczciwi właściciele firm transportowych w konkurencji z oszustami nie mają szans. Skarb Państwa także ponosi ogromne straty. To miliony złotych mniej na szkoły, służbę zdrowia i pomoc społeczną.

Służby celne ujawniły, że w ubiegłym roku z tytułu oszustw paliwowych budżet państwa stracił 116 mln złotych. Zdaniem ekspertów z branży paliwowej straty te są co najmniej kilkakrotnie wyższe.

Resort finansów powiedział dość. Przesłał do Sejmu projekt ustawy zwiększającej akcyzę na olej opałowy prawie pięciokrotnie. Akcyza miałaby być wyższa niż w oleju napędowym.

Resort obiecuje, że tę akcyzę zwróci, ale dopiero po sezonie grzewczym. Pieniądze otrzymamy po przedstawieniu rachunków za zakup oleju. *

* skrót materiału

Reporter: Adam Bogoryja-Zakrzewski abogoryja@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)