Znowu samobójstwo gimnazjalisty
Piętnastoletni Adrian S. zabił się. Nie mógł znieść zaczepek za strony rówieśników. To była jego druga próba samobójcza. Czy musiało dojść do tragedii?
Przed gimnazjum nr 1 we Włocławku od kilku dni palą się znicze. W poniedziałek uczeń tej szkoły, 15-letni Adrian S. odebrał sobie życie.
Adrian był spokojnym, dobrym chłopcem. Pochodził z niezbyt zamożnej rodziny, ale nigdy mu niczego nie brakowało. Dobrze się uczył. Był trochę zamknięty w sobie - wspominają jego koledzy.
To była jego druga próba samobójcza. Zaledwie tydzień wcześniej chłopak przyszedł do matki i powiedział jej, że zaczepiają go koledzy z klasy. W dłoni miał skakankę, na której chciał się powiesić.
Koledzy z klasy mieli go wyzywać, popychać, naśmiewać się z niego. Po tym, jak matka chłopca zawiadomiła dyrektora szkoły, podobno zaczepki się nasiliły.
Dyrektorka gimnazjum, do którego chodził Adrian twierdzi, że zrobiła wszystko, co mogła. Nikt nie wie jednak, co wydarzyło się w szkole w feralny poniedziałek. Jakie wydarzenia skłoniły Adriana do popełnienia samobójstwa. Sprawą zajmuje się włocławska prokuratura.
Rodzice chłopca mają żal do dyrektorki gimnazjum, że nic nie zrobiła, pomimo ich interwencji. We wtorek mieli iść do kuratorium, żeby przenieść syna do innej szkoły. Niestety nie zdążyli. *
* skrót materiału
Reporter: Karolina Miklewska
(Telewizja Polsat)
Adrian był spokojnym, dobrym chłopcem. Pochodził z niezbyt zamożnej rodziny, ale nigdy mu niczego nie brakowało. Dobrze się uczył. Był trochę zamknięty w sobie - wspominają jego koledzy.
To była jego druga próba samobójcza. Zaledwie tydzień wcześniej chłopak przyszedł do matki i powiedział jej, że zaczepiają go koledzy z klasy. W dłoni miał skakankę, na której chciał się powiesić.
Koledzy z klasy mieli go wyzywać, popychać, naśmiewać się z niego. Po tym, jak matka chłopca zawiadomiła dyrektora szkoły, podobno zaczepki się nasiliły.
Dyrektorka gimnazjum, do którego chodził Adrian twierdzi, że zrobiła wszystko, co mogła. Nikt nie wie jednak, co wydarzyło się w szkole w feralny poniedziałek. Jakie wydarzenia skłoniły Adriana do popełnienia samobójstwa. Sprawą zajmuje się włocławska prokuratura.
Rodzice chłopca mają żal do dyrektorki gimnazjum, że nic nie zrobiła, pomimo ich interwencji. We wtorek mieli iść do kuratorium, żeby przenieść syna do innej szkoły. Niestety nie zdążyli. *
* skrót materiału
Reporter: Karolina Miklewska
(Telewizja Polsat)