Sylwester w ośrodku widmo

Sylwester w ośrodku widmo

To miał być wspaniały bal sylwestrowy. Grupa 110 turystów z Wrocławia wykupiła pobyt w trzygwiazdkowym ośrodku Perłowe Wzgórze Spa and Wellness w Polanicy-Zdroju. Dwie noce z balem sylwestrowym kosztowały 300 zł. Grupa miała mieć dostęp do basenu i jacuzzi. Tyle tylko, że ośrodek Perłowe Wzgórze Spa nad Wellness w Polanicy... nie istnieje.

W sylwestrową noc 2010 roku nie wszyscy bawili się bez problemów. Dla grupy 110 osób z Wrocławia sylwester miał zakończyć się wielkimi nerwami i dodatkową pracą. Grupa znajomych miała go spędzić relaksując się w Polanicy-Zdroju w ośrodku Perłowe Wzgórze Spa and Wellness. Pobyt był uzgodniony z pośrednikiem, Anettą K. z łódzkiej firmy Erro.  

- Miały być apartamenty dwupokojowe, miała być sauna, jacuzzi i wszelkie dogodności. Większość płaciła 300 złotych za trzy dni z zabawą sylwestrową - opowiada Katarzyna Danis, która wykupiła pobyt w ośrodku.

- Na miejscu okazało się, że nie ma ośrodka Perłowe Wzgórze, tylko Rzemieślnik. Pod podanym nam adresem był las - dodaje Sebastian Kościółek, turysta.

- To były baraki jakieś, dla kolonii przygotowane. Byliśmy bardzo rozczarowani i przede wszystkim czuliśmy się oszukani - opowiada Dorota Wójcik, turystka.

Jak się okazuje, nie tylko turyści poczuli się oszukani. Pani dyrektor "Rzemieślnika" mówi, że również dla niej cała sytuacja była niespodzianką...

- My podpisaliśmy umowę z firmą Erro na przyjęcie grupy osób, które przyjeżdżają do nas na nocleg ze śniadaniem, o zabawie sylwestrowej nie było mowy. Nie mamy również w ofercie zabiegów Wellness and Spa - mówi Edyta Płoszaj, dyrektor Ośrodka Wypoczynkowego "Rzemieślnik" w Polanicy-Zdroju.

- W swojej ofercie napisała, że w ośrodku można korzystać z zabiegów Wellness and Spa, wymieniła tam kilka rodzajów - opowiada Katarzyna Danis, turystka.

Zorganizowanie sylwestra w ostatniej chwili nie było łatwe. Zarówno ośrodek, jak i grupa z Wrocławia próbowali wyjaśnić sprawę z pośredniczką.

- Dzwoniliśmy do pani K, żeby przyjechała do nas. Była gdzieś około godziny pierwszej, bardzo się zdziwiła, że warunki nam nie odpowiadają. Generalnie wszystko było zorganizowane na kolanie, ponieważ "Rzemieślnik" nie miał ani zastawy, ani stołów, ani krzeseł. Wszystko trzeba było pożyczać od jakiejś szkoły i z innego ośrodka - wspomina Katarzyna Danis.

Zarówno ośrodek Rzemieślnik, jak i turyści z Wrocławia zgłosili sprawę jeszcze 1 stycznia organom ścigania.

- Prowadzone jest postępowanie mające na celu ustalenie, czy zaistniało przestępstwo, a jeśli tak, to kto jest jego sprawcą. Za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności - informuje Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.

Okazuje się, że osób, które mają żal do tego pośrednika jest więcej. Poszkodowany czuje się również ośrodek Góralka, w którym w okresie świątecznym miały nocować 32 osoby.

- Dzień przed Wigilią przyjechała i wręczyła nam listę osób, które mają być u nas w domu. Powiedziała, że ci ludzie już jadą, będą za 2 godziny. Nie przyjechali do tej pory. 32 osoby miały spędzić u nas 5 dni. Zrobiliśmy zakupy, zamówiliśmy catering i nikt nie przyjechał. Straciliśmy około 8 tys. zł - mówi Małgorzata Polak z pensjonatu Góralka w Polanicy- Zdroju.

Turyści z Wrocławia zapowiadają, że będą dochodzić swoich praw nawet przed sądem.*

* skrót materiału

Reporterka: Sylwia Sierpińska

ssierpinska@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)