Ukarana za uczciwą pracę

Ukarana za uczciwą pracę

Pracowała legalnie - została z niczym. Wracamy do historii pani Joanna Krupniewskiej. Pracodawca kobiety nie odprowadzał za nią składek do ZUS-u, a później zniknął. Urzędnicy obiecali szybko załatwić sprawę. Minęło już ponad pół roku, pani Joanna nie może nawet rozwiązać umowy o pracę i pójść na bezrobocie.

- Masę kłopotów teraz mam, żadnych pieniędzy i możliwości. Nie mogę nawet zarejestrować się jako bezrobotna - opowiada Joanna Krupniewska, oszukana przez pracodawcę.

Historię Joanny Krupniewskiej przedstawialiśmy już w lipcu zeszłego roku. Kobieta pracowała jako kelnerka w restauracji "Willa Cienista" w Puławach. Miała umowę o pracę na czas nieokreślony. Poszła na zwolnienie lekarskie, gdy okazało się, że jest w ciąży. Wkrótce pani Joanna przestała dostawać świadczenia chorobowe.  

- Zaczęłam drążyć temat ubezpieczenia i dowiedziałam się, że w ogóle nie byłam zgłoszona do ZUS-u. Panie z ZUS-u powiedziały, żebym dogadała się z pracodawcą i załatwiła to sobie jakoś - opowiadała pani Joanna.

Kobieta o pomoc poprosiła ZUS w Puławach i Państwową Inspekcję Pracy w Lublinie. Urzędnicy ustalali, czy pani Joanna... w ogóle pracowała.

- Ustalane są takie fakty jak: okres zatrudnienia tej pani, wysokość wynagrodzenia oraz pracodawca, który odpowiada za to, że ta pani do ubezpieczenia nie była zgłoszona - wyliczała Ewa Pancer z ZUS-u w Gdańsku, gdyż to właśnie w Gdańsku była zarejestrowana firma, która zatrudniła panią Joannę.

Urzędnicy śledztwo prowadzili ponad pół roku. My nie potrzebowaliśmy aż tyle czasu na ustalenie podstawowych danych, a poszukiwaną umowę o pracę dostaliśmy od samej pani Joanny. W niej znaleźliśmy wszystkie odpowiedzi, których tak długo szukali urzędnicy.

Umowa o pracę została zawarta 5 czerwca 2007 roku na czas nieokreślony. Wysokość wynagrodzenia to tysiąc złotych brutto. Pracodawcą była firma Tytan z Gdańska. Sytuacja firmy jest bardzo skomplikowana:

- Firma Tytan nie ma reprezentacji. W sądzie gospodarczym toczy się sprawa o ustanowienie kuratora, trwa to już trzy lata - powiedział Januszem Witczak, były prezes firmy Tytan.

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że restaurację przejęła firma Stanley, prowadzona przez brata poprzedniego właściciela.

- Ja przejąłem lokal w dzierżawę. Dałem propozycję zatrudnienia byłym pracownikom Tytana - mówił Stanisław Witczak, właściciel firmy Stanley.

- Nie może być tak, że pracownica świadczy pracę, a potem okazuje się, że nie ma kto jej zapłacić, ani nie ma kto odpowiedzieć za naruszenie praw pracowniczych. My sięgniemy do tej osoby, która ostatnio była pracodawcą - zapewniał Krzysztof Sudoł, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Lublinie.

Tak było ponad pół roku temu. Niestety, do dzisiaj nie udało się ustalić, kto był tak naprawdę pracodawcą. Między innymi z tego też powodu prokuratura umorzyła śledztwo. Jaką decyzję podjął ZUS?

- Oddział badał sprawę i na podstawie zebranych dowodów wydał decyzję o objęciu ubezpieczeniem tej pani oraz osób, które pracowały u tego pracodawcy - informuje Ewa Pancer z oddziału ZUS-u w Gdańsku.

- Nigdy z panią Joasią nie podpisywałem umowy. Umowa była podpisana przez firmę Tytan, a nie przez firmę Stanley - mówi Stanisław Witczak, właściciel firmy Stanley.

- To jest właśnie całe sedno sprawy. Sąd musi rozstrzygnąć, kto był rzeczywistym pracodawcą osób, które zostały objęte decyzją ZUS-u o ustaleniu składek - wyjaśnia Przemysław Banasik z Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Historia zatoczyła koło. Tymczasem syn pani Joanny ma już 9 miesięcy. Młoda mama chciałaby pójść na urlop wychowawczy. I tutaj pojawiają się kolejne problemy.

- Nie mogę otrzymać zasiłku wychowawczego, bo nie mam zaświadczenia od pracodawcy. Nie mam nawet z kim rozwiązać umowy o pracę - opowiada Joanna Krupniewska.

Urzędnicy mozolnie wyjaśniają sprawę, a pani Joanna musi pożyczać na życie.

- Od grudnia nie dostaję żadnych pieniędzy. Chciałabym rozwiązać umowę z tą firmą i zarejestrować się jako bezrobotna, a potem znaleźć sobie normalną pracę - mówi kobieta.*


* skrót materiału

Reporter: Agnieszka Zalewska, Anna Gonia


azalewska@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)

(Telewizja Polsat)