Koniec gehenny
Dzięki widzom Interwencji znów ma siłę, by walczyć. Pani Małgorzata miała dosyć czekania na mieszkanie socjalne. Nie oglądając się na pomoc społeczną wybudowała dla dzieci niewielki dom na działce. Niestety, urzędnicy nie pozwolili rodzinie tam zamieszkać. Kobieta zmuszona była tułać się po znajomych. Jej los poruszył widzów Interwencji, którzy ruszyli z pomocą.
33-letnia pani Małgorzata ma dwóch kilkuletnich synów. Dwa lata temu rozstała się z ich ojcem. Z dziećmi tułała się od znajomych do znajomych. Kłopoty zmusiły ją do wybudowania własnymi siłami domku na działce. Urzędnikom jednak nie spodobała się zaradność pani Małgorzaty, zabronili jej mieszkać w domku. Gdy kobieta się sprzeciwiła, oddali sprawę do prokuratury.
- Nie jestem budowlańcem, kierowałam się własnym doświadczeniem. Nic więcej - mówi Ewa Osińska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Człuchowie.
Po naszym reportażu odezwali się widzowie z całej Polski, popierający decyzję i determinację kobiety. Zaradność pani Małgorzaty: to, że pracuje, opiekuje się dziećmi i sama wybudowała domek, ujęła naszych widzów. Pojechaliśmy do pani Agnieszki, która, jak wielu, przejęła się losem kobiety i jej synów.
- Pomogłam z potrzeby serca. Ja także nie chcę oglądać się na innych. Proszę przekazać list dla pani Małgosi z wyrazami podziwu i życzeniami wszystkiego najlepszego - mówi pani Agnieszka.
- Znalazł się mężczyzna z okolic Człuchowa, który zaoferował ocieplenie domku. Dzwoniła pani z kocami i kołdrami. Dzieci dostały kolorowanki. Tej radości nie da się wyrazić słowami - mówi Małgorzata Sałuda.
Pomoc nadeszła również z Urzędu Miasta. Z miejsca trzynastego na liście osób oczekujących na mieszkanie pani Małgorzata przesunęła się na drugie. Jest szansa, że jakiś lokal dostanie jeszcze w tym roku.
- Chciałabym wszystkim podziękować za pomoc i całą energię, którą przekazywali mi pisząc maile. Osoby, których nie znam, potrafiły podejść i dodać mi otuchy, sił, by walczyć dalej - mówi Małgorzata Sałuda.
Reporter: Bożena Golanowska
bgolanowska@polsat.com.pl
(Telewizja Polsat)
- Nie jestem budowlańcem, kierowałam się własnym doświadczeniem. Nic więcej - mówi Ewa Osińska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Człuchowie.
Po naszym reportażu odezwali się widzowie z całej Polski, popierający decyzję i determinację kobiety. Zaradność pani Małgorzaty: to, że pracuje, opiekuje się dziećmi i sama wybudowała domek, ujęła naszych widzów. Pojechaliśmy do pani Agnieszki, która, jak wielu, przejęła się losem kobiety i jej synów.
- Pomogłam z potrzeby serca. Ja także nie chcę oglądać się na innych. Proszę przekazać list dla pani Małgosi z wyrazami podziwu i życzeniami wszystkiego najlepszego - mówi pani Agnieszka.
- Znalazł się mężczyzna z okolic Człuchowa, który zaoferował ocieplenie domku. Dzwoniła pani z kocami i kołdrami. Dzieci dostały kolorowanki. Tej radości nie da się wyrazić słowami - mówi Małgorzata Sałuda.
Pomoc nadeszła również z Urzędu Miasta. Z miejsca trzynastego na liście osób oczekujących na mieszkanie pani Małgorzata przesunęła się na drugie. Jest szansa, że jakiś lokal dostanie jeszcze w tym roku.
- Chciałabym wszystkim podziękować za pomoc i całą energię, którą przekazywali mi pisząc maile. Osoby, których nie znam, potrafiły podejść i dodać mi otuchy, sił, by walczyć dalej - mówi Małgorzata Sałuda.
Reporter: Bożena Golanowska
bgolanowska@polsat.com.pl
(Telewizja Polsat)