Okradli ofiarę wypadku

Okradli ofiarę wypadku

Pan Radosław cudem ocalał z wypadku busa. W szpitalu odwiedził go przedstawiciel firmy S.O.S. Grupa Polska z Jeleniej Góry i obiecał pomoc w uzyskaniu odszkodowania. Firma wywalczyła dla pana Radosława ponad 138 tys. zł. Niestety, mężczyzna otrzymał tylko 37 tysięcy. Reszta została na koncie S.O.S. Grupy Polskiej. Ślad po firmie zaginął.

Pani Emilia do dziś nie może powstrzymać łez na wspomnienie wypadku swojego męża.

W marcu 2007 roku pan Radosław był pasażerem busa, który wiózł go do pracy do Bydgoszczy. Nagle kierowca busa zjechał na przeciwległy pas ruchu. W wypadku zginęły cztery osoby. Pan Radosław cudem przeżył.  

Mężczyzna spędził w szpitalu kilka miesięcy. Wtedy pojawiła się firma S.O.S. Grupa Polska z Jeleniej Góry. Przedstawiciel firmy obiecał uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela.

- Mówił, że można uzyskać takie odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia OC samochodu - mówi Emilia Skrzyńska, żona pana Radosława.

Firma S.O.S. Grupa Polska wywalczyła dla pana Radosława odszkodowanie. Ponad 138 tysięcy złotych. Jednak mężczyzna dostał tylko 37 tysięcy złotych. Co się stało z resztą pieniędzy? Nie wiadomo, bo firma zniknęła.

- Takich przypadków jest o wiele więcej. To już idzie o duże pieniądze. Firma

w ciągu roku miała czterech nowych prezesów. Myślę, że mogło wypłynąć z niej około 2 milionów - mówi były pracownik firmy S.O.S. Grupa Polska.

Próbujemy odnaleźć siedzibę firmy. W ciągu ostatnich kilku miesięcy Firma S.O.S. Grupa Polska trzy razy zmieniała swoją siedzibę tylko w Jeleniej Górze. Miała jednak kilkunastu przedstawicieli w całej Polsce.

Sprawą zajęła się prokuratura. Sprawdzamy, bo firma podobno istnieje. Pod wskazanym przez prokuraturę adresem jednak jej nie ma.

Konta firmy zajęte są już przez komornika. Ilu jest oszukanych w całej Polsce? Nie wiadomo.*

* skrót materiału

Reporter: Aneta Krajewska

akrajewska@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)