Wcześniak czeka na leczenie

Krzyś urodził się w szóstym miesiącu ciąży i powinien dostać pięć dawek szczepionki przeciw groźnemu wirusowi. Nie dostał, bo leżał w szpitalu. Gdy malec wrócił do domu, sezon podawania leku minął. Dziś Krzyś poważnie choruje, ale znów podać szczepionki mu nie wolno. Według przepisów jest… za stary.

- Pieniądze są, ale ważne są kryteria. My nie możemy zmienić kryteriów określonych w rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia – mówi Wanda Pawłowicz, rzecznik mazowieckiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Krzyś urodził się na początku szóstego miesiąca ciąży. Ważył 660 gramów. Początkowo nikt nie dawał mu szans na przeżycie.

- Miał problemy z przewodem pokarmowym. Z powodu wcześniactwa był operowany w pierwszym tygodniu życia w celu zamknięcia przewodu tętniczego. Proszę sobie wyobrazić chore dziecko, które waży 660 gramów, wentylowane, na antybiotykach, które wymaga zabiegu operacyjnego, a potem kolejnych – opowiada dr Elżbieta Malinowska z Centrum Zdrowia Dziecka.

Krzyś dziewięć miesięcy spędził w Centrum Zdrowia Dziecka. Był sztucznie wentylowany, ma przewlekłą chorobę płuc. Dużym zagrożeniem dla niego jest wirus RS. - To bardzo powszechny wirus, który najczęściej atakuje w okresie jesienno-zimowym. Dla dorosłych i zdrowych dzieci nie jest szkodliwy, ale w odniesieniu do grup ryzyka może przebiegać bardzo groźnie – mówi prof. Maria Kornacka, wojewódzki konsultant do spraw neonatologii.

- Pani doktor skierowała Krzysia do programu synagis, do szczepionki, która wzmacnia odporność. Krzysiowi przyznano 5 dawek – opowiada Agnieszka Wolniewicz, mama Krzysia.

- Koszty szczepionki to 20-25 tysięcy złotych. To jest ogromna suma, ale koszty trzeba policzyć globalnie. Za hospitalizację na oddziale intensywnej terapii trzeba zapłacić 60-70 tysięcy złotych – dodaje prof. Maria Kornacka, wojewódzki konsultant do spraw neonatologii.

Dla wcześniaków zakwalifikowanych do programu, leczenie jest refundowane. Mama Krzysia cieszyła się, bo syn spełniał wszelkie kryteria. Niestety, pojawił się problem.

- W okresie szczepień od listopada do marca Krzyś przebywał w szpitalu. Po wyjściu dostał tylko jedną dawkę, pozostałych nam odmówiono. Okazuje się, że dziecko nie może jednocześnie pobierać dwóch świadczeń. Przebywać w szpitalu i zostać zaszczepione w programie synagis.
Mógłby być, gdyby trafił do szpitala przy ulicy Karowej, przy Kasprzaka albo przy Starynkiewicza, bo tam dzieci są szczepione. Centrum Zdrowia Dziecka takiej umowy z NFZ nie ma podpisanej – opowiada Agnieszka Wolniewicz, mama Krzysia.

- Ta najbardziej narażona grupa dzieci, kiedy otrzymała pełną profilaktykę, czyli te 5 dawek szczepionki, żadne nie wymagało hospitalizacji, to są spektakularne efekty – mówi prof. Maria Kornacka, wojewódzki konsultant do spraw neonatologii.

- Krzyś wyszedł ze szpitala 15 kwietnia. Od tego czasu miał już sześć razy zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc. Trafił do szpitala, non stop choruje, jest na antybiotykach – dodaje pani Agnieszka, mama Krzysia.

Pani Agnieszka myślała, że Krzyś w listopadzie dostanie przeciwciała, których nie dostał w poprzednim okresie zachorowań. Okazało się jednak, że już nie kwalifikuje się do programu leczenia.

- Jeśli chodzi o stronę medyczną, to Krzyś jak najbardziej kwalifikuje się do tego programu. Mamy pisma od lekarzy, że powinien być zaszczepiony. Niestety Krzyś skończył roczek i według przepisów jest już za stary - mówi pani Agnieszka, mama Krzysia.

Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało na nasze pytania. Pani Agnieszka jest załamana. Nie stać jej na to, żeby zapłacić za przeciwciała z własnej kieszeni.

Szansą dla dzieci takich jak Krzyś może być dofinansowanie przeciwciał dla wcześniaków przez samorządy. Projekt w tej sprawie jest już gotowy. - Czekamy na opinię z Agencji Oceny Technologii Medycznych . Jeśli będzie pozytywna, zastanowimy się, skąd wziąć pieniądze na ten lek – mówi Agnieszka Kłąb z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. 

- Obawiam się, że Agencja nie zdąży wydać opinii przed 1 listopada ( i będzie za późno na podanie szczepionki – przyp. red.) – mówi prof. Maria Kornacka, wojewódzki konsultant do spraw neonatologii.*

* skrót materiału

Reporterka: Paulina Bąk

pbak@oplsat.com.pl