Terrorysta czy więzień polityczny?

Polska zatrzymała poszukiwanego przez Interpol Kurda - Musę Dogana. Teraz sprawdza, czy jest on groźnym terrorystą. Mężczyzna zaprzecza. Twierdzi, że był więźniem politycznym, a w tureckim więzieniu torturowano go i nieludzko traktowano. Czy Polska go deportuje?

- Mogę się spodziewać, że w razie wydania Musy Dogana przez władze polskie, zostanie on potraktowany jak kurdyjski zbieg. Dla kurdyjskiego zbiega nie będzie litości – mówi Anna Łyp, adwokat Musy Dogana.

Polska aresztowała Kurda Musę Dogana. Teraz sprawdza, czy jest on groźnym terrorystą. Wkrótce zdecyduje, czy wydać go Turcji. Mężczyznę zatrzymano na podstawie tzw. „czerwonej noty” – listu gończego Interpolu.

- Jak wynika z informacji Interpolu, chodzi o poważne przestępstwa:  podpalenia budynków, podłożenie ognia pod samochód, napad na bank powiązany z wzięciem zakładnika i ostrzelanie ochroniarzy – mówi Jaromir Rybczak z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Musa Dogan był skazany w 1996 roku w Turcji za działalność związaną z prokurdyjskimi ruchami lewicowymi. Karę śmierci zamieniono na dożywocie, a ostatecznie na 20 lat więzienia.

- Musa brał udział w głodówkach. Był w takim stanie, że sądzili, iż umrze. Dlatego zwolnili go do szpitala. Skorzystał z okazji i uciekł. Trafił do Szwajcarii, a potem do Szwecji, gdzie dostał azyl w 2007 roku – opowiada Anna Kupiszewska, żona Musy Dogana.

Organizacje obrony praw człowieka w Szwajcarii i Szwecji wstawiły się za Musą Doganem.

- W Szwecji toczyła się podobna sprawa. Decyzją Sądu Najwyższego w Szwecji odmówiono ekstradycji do Turcji. Uznano, że był sądzony za przestępstwa polityczne – opowiada Anna Kupiszewska, żona Musy Dogana.

Na wolności zmienił nazwisko. Dostał paszport i prawo pobytu stałego w Szwecji. Postanowił się ożenić z Polką – w październiku ubiegłego roku - w Polsce. Wystąpił o przyznanie prawa pobytu w Polsce.  

O ekstradycji będzie decydować sąd. Minister Sprawiedliwości ma prawo zmienić tę decyzję. Organizacje praw człowieka już przygotowują opinie w obronie Kurda.

- W Turcji w dalszym ciągu stosowane są tortury, panują złe warunki w więzieniach. Do skazania tego mężczyzny doszło prawdopodobnie w wyniku nierzetelnego procesu – mówi Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

- Mogłyby mu grozić tortury, bądź nieludzkie traktowanie. Mam nadzieję, że zostanie to wzięte pod uwagę – dodaje Maria Pamuła z Biura Krajowego Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.

- On był wielokrotnie poddawany torturom w winieniu. Bito go, wieszano za ręce do sufitu, rażono prądem. W Turcji nadal tak się dzieje – alarmuje Anna Kupiszewska, żona Musy Dogana.*

* skrót materiału

Reporter: Adam Bogoryja-Zakrzewski

abogoryja@polsat.com.pl