Kochała i dbała. Dziecko zabrali…

Natalia została odebrana pani Bożenie, gdy miała 12 lat. Dom dziecka nie zniszczył ich głębokiej więzi. Wspólnie spędzały weekendy i święta. Gdy Natalia osiągnęła pełnoletniość, wróciła do matki. Ta wyremontowała cały dom, by nikt ich już więcej nie rozłączył. Niestety, po trzech latach wspólnego życia, urzędnicy znów zabrali Natalię. Dlaczego?

Pani Bożena z Zagnańska pod Kielcami kolejny raz w swoim życiu musi walczyć o powrót ukochanej córki do domu. Kiedy Natalia miała 12 lat, kuratorzy i pracownicy socjalni zdecydowali, że w domu rodzinnym nie ma warunków dla wychowywania dziewczynki. Mimo trudności finansowych, matka przez cały czas zabiegała o jak najczęstsze kontakty z córką. Obydwie są ze sobą bardzo związane.

- Bardzo tęskniłam, czasami w nocy to wyłam. Regularnie ją odwiedzałam, zabierałam na wszystkie weekendy i święta. Skończyła 19 lat i ukończyła szkołę zawodową – opowiada pani Bożena.

Wtedy postanowiono, że Natalka wróci do matki. Cała społeczność Zagnańska pomagała w przygotowaniu domu na jej powrót. W remont zaangażowano wójta gminy Zagnańsk, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, a także sponsorów. Wtedy nikt nie miał wątpliwości, że zarówno matka, jak i córka na to zasługują.

- Został wyremontowany pokój dla Natalii, zrobiona łazienka i wyremontowana kuchnia – wylicza Elżbieta Korus, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zagnańsku.

- Bardzo byłam szczęśliwa, gdy ją przywieźli. Cały czas zajmowałam się dzieckiem. Jeździłam z nią do filharmonii, na koncerty do Kieleckiego Centrum Kultury – opowiada pani Bożena.

Jednak radość obu pań nie trwała długo. Nagle, w lutym tego roku, po trzech latach wspólnego mieszkania z matką, dziewczyna została zabrana z Warsztatów Terapii Zajęciowej i odwieziona do Domu Pomocy Społecznej w Zborowie. Dlaczego? Jeszcze kiedy Natalia była w Domu Dziecka została ubezwłasnowolniona. Wniosek o umieszczenie Natalki w placówce złożyła opiekunka prawna.

- Jest ona całkowicie ubezwłasnowolniona. Zaważyły względy medyczne, jest ona upośledzona w takim stopniu, że musi mieć opiekuna. Sąd w tym postępowaniu zebrał dowody na to, że  matka nie wykonuje należycie tej opieki – tłumaczy Marcin Chałoński, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.

Ośrodek, w którym umieszczono Natalię, jest oddalony od rodzinnego domu o 100 km. Dla pani Bożeny jest to ogromna odległość.

- Kilka dni nie jadłam, taki protest głodowy zrobiłam, ale ja cały czas wierzę w to, że ona powróci i będzie mieszkać ze mną – mówi pani Bożena.

Wniosek o umieszczenie dziewczyny w ośrodku jest tym bardziej zaskakujący, że niedługo potem opiekunka prawna złożyła wniosek o zwolnienie jej z pełnienia tej roli. Nie wyraziła też zgody na udział swój ani Natalii w naszym reportażu. W tej chwili toczy się sprawa o ustanowienie nowego opiekuna prawnego. Stara się o to również pani Bożena. Jest to jednak dość trudne, bowiem opinie kuratorów są dla niej niekorzystne.

- Moim zdaniem opinie kuratorów są nieaktualne i niepełne. Opierały się na wypowiedziach pracowników placówki „Dobra Chata”, którzy tak naprawdę od dwóch lat  nie kontaktowali się z rodziną pani Maleszak  i nie wiedzą, jak wygląda sytuacja w jej domu – mówi Konrad Kamiński, pełnomocnik pani Bożeny.

Te opinie są rozbieżne ze zdaniem instytucji, które w ostatnim czasie miały zdecydowanie częstszy kontakt z panią Bożeną. O rozbieżność próbowaliśmy pytać panią kurator jednak nie uzyskaliśmy zgody na jej wypowiedź.

- Pani Bożena jest bardzo dobrą matką, bardzo opiekuńczą, emocjonalnie związaną z córką. Będę się kłóciła się z każdym, kto powie, że zaniedbywała swoją córkę – mówi Elżbieta Korus, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zagnańsku.

- Natalia zawsze była schludnie ubrana, stosownie do pogody. Zawsze miała pyszne, obfite drugie śniadania. Nigdy nie sprawiała wrażenia, żeby jej czegokolwiek brakowało, zarówno ze strony bytowej, jak i emocjonalnej. Uważam, że należy dać im szansę, że ktoś powinien im pomóc – dodaje Małgorzata Stanek, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Kielcach.*

* skrót materiału

Reporterka: Sylwia Kozłowska-Sierpińska

ssierpinska@polsat.com.pl