Tak remontują urzędnicy…

Urzędnicy z Gdyni przyznali chorej na raka kobiecie mieszkanie komunalne. Miała się wprowadzić po remoncie. Problem w tym, że trwa on już 13 miesięcy! Pani Gabriela żyje z trzyosobową rodziną na 26 metrach kwadratowych z grzybem na ścianach. Żółwie tempo prac urzędnicy tłumaczą procedurami.

Pani Gabriela mieszka w bloku socjalnym przy ulicy Handlowej w Gdyni wraz z trzyosobową rodziną. W mieszkaniu o powierzchni 26 metrów kwadratowych panują grzyb i ciasnota.

- Jestem chora na raka piersi, a warunki, w których się znajduję nie są sprzyjające przy  chorobie, na którą zapadłam. Jeśli chodzi o lokatorów, to nie czuję się bezpiecznie. Non stop są tu interwencje policji – mówi pani Gabriela.

- W ubiegłym roku interweniowaliśmy w tym budynku aż 44 razy. Sprawy dotyczyły przede wszystkim konfliktów sąsiedzkich i zakłócenia spokoju. W kilku przypadkach w nocy były awantury w mieszkaniach – informuje Michał Rusak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Zdesperowana i chora kobieta wystąpiła do urzędu miasta o przyznanie lokalu komunalnego. Nie wierzyła swojemu szczęściu, kiedy w dość krótkim czasie mieszkanie otrzymała. Jej radość trwała jednak krótko, a rozbiła się o… opieszałość machiny urzędniczej. Choć od czasu przyrzeczenia mieszkania minęło 13 miesięcy, pani Gabriela do nowego mieszkania wprowadzić się nie może. Dlaczego? Pytamy w Annę Łepik z wydziału spraw społecznościowych Urzędu Miasta w Gdyni.

Urzędnikczka: 18 listopada 2011 roku pani Gabriela Buczak wyraziła zgodę na objęcie proponowanego lokalu przy ul Dąbrowskiego po dokonanym remoncie przez administrację.
Reporterka: Czyli od ponad roku nie można zrobić w tym mieszkaniu remontu. Czy państwo, jako wydział, są za to odpowiedzialni?
Urzędniczka: Za remonty jest odpowiedzialny wydział budynków.
Reporterka: Czy mają państwo wpływ na to, aby przyspieszyć oddanie lokalu chorej na raka osobie?
Urzędniczka: Żadnego wpływu nie mamy.

- Ja byłam skłonna wyremontować całe mieszkanie sama, ale nie wyrażono na to zgody - opowiada pani Gabriela.

- Nie mogliśmy jej wprowadzić do mieszkania, które nie gwarantowało bezpieczeństwa. Ta instalacja musiała być wyremontowana przez nas – potwierdza Joanna Grajter, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni.

W nowym mieszkaniu, które miała zająć pani Gabriela potrzebna była wymiana instalacji elektrycznej i gazowej. Kobieta zadeklarowała, że wymaluje ściany, wymieni podłogi na własny koszt. Prace remontowe urząd miasta zaczął dopiero 8 miesięcy po przyrzeczeniu mieszkania chorej kobiecie.

- Wszelkie prace remontowe wykonywane są na podstawie zarządzeń pana prezydenta. Ja w sierpniu otrzymałam trzy zarządzenia: wymiany instalacji elektrycznej, wymiany instalacji wodno-kanalizacyjnej i drzwi wewnętrznych. Zarządzenie dostaliśmy w sierpniu, a w październiku roboty zostały ukończone – mówi Ewa Trzebiatowska-Citko, kierownik Administracji Budynków Komunalnych nr 3 w Gdyni.

- Obowiązujące procedury, dla urzędników również są upiorne, nie pozwalają szybko zamknąć sprawy. Jest konieczność ogłoszenia przetargów, odczekania, aż się coś uprawomocni… - tłumaczy Joanna Grajter, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni.

Zarządzenia, wnioski, przetargi, plany, uprawomocnienia zarządzeń, urlopy, choroby urzędników spowodowały, że z pozoru prosty remont przeciągnął się do gigantycznego czasu 13 miesięcy. Czy to norma w tego typu sprawach?

- Mogę powiedzieć, że pani czeka zbyt długo, jak na standardy, których przestrzegamy. Trwa to zazwyczaj siedem miesięcy – przyznaje Joanna Grajter, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni.

- Instalacji gazowej jeszcze nie ma, aczkolwiek przed chwilą dostałam zarządzenie, które podjęte na kolegium prezydenckim dotyczące wykonania dalszych prac. Do końca stycznia powinniśmy zamknąć temat – zapewnia Ewa Trzebiatowska-Citko, kierownik Administracji Budynków Komunalnych nr 3 w Gdyni.

- 13 miesięcy temu otrzymałam propozycję przyjęcia mieszkania na ul. Dąbrowskiego. Wtedy wyglądałam źle. Brałam chemię, byłam wychudzona… może ktoś z urzędników myślał, że szybciej umrę – ironizuje pani Gabriela.*

* skrót materiału

Reporterka: Bożena Golanowska

bgolanowska@polsat.com.pl