Biznes zamarł w Modlinie

Puste parkingi, restauracje i hotele. Tak wygląda Modlin po zamknięciu lotniska dla dużych samolotów pasażerskich. Ci, którzy do niedawna liczyli zyski, tracą. Muszą zwalniać pracowników lub wysyłać na bezpłatne urlopy, bo pasażerów nie ma. Najgorsze, że nikt nie potrafi powiedzieć, kiedy uda się naprawić pas startowy i otworzyć lotnisko.

- Zapowiadało się bajecznie, samochodów przybywało z dnia na dzień. Parking mieści 500
miejsc, a parkowało tu już nawet 400 samochodów – opowiada Bogdan Witak, menadżer parkingu przy lotnisku w Modlinie.

Kiedy w lipcu ubiegłego roku ruszyło lotnisko, zadowoleni byli wszyscy. Lokalne władze, mieszkańcy Modlina, jak i pobliskiego Nowego Dworu Mazowieckiego. W pobliżu portu powstały hotele, punkty gastronomiczne i parkingi.

- Cała branża parkingowa i transportowa ożyły, bo było kilka tysięcy pasażerów dziennie – mówi Jacek Gereluk, wiceburmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego.

Jednak od grudnia na lotnisku nie mogą lądować duże samoloty. Powód? Zły stan techniczny pasa startowego. Osoby, które wcześniej liczyły zyski, dziś ponoszą straty.

- Z uwagi na to, że nie ma przy czym pracować, zawieszamy działalność do czasu aż lotnisko ruszy. Pracownicy będą mieli kłopoty finansowe, ja i koledzy idziemy do domu aż lotnisko ruszy, szef mi pensji nie będzie płacił – mówi Sławomir Kazanowski, pracownik parkingu przy lotnisku w Modlinie.

Niedziałające w pełni lotnisko to koszmar dla większości lokalnych przedsiębiorców. Kiedy odwiedziliśmy restaurację pani Anety, nie było ani jednego gościa.

- Nastawiłam się na gości z lotniska, aspirowałam nawet, żeby wozić dania na lotnisko. Klienci oczekiwali na loty u nas w restauracji. To jest wstyd na całą Europe, że taka inwestycja okazała się fiaskiem – mówi Aneta Zalewska.

- Niestety, nie umiem podać terminu ponownego otwarcia lotniska, wszystko uzależnione jest od decyzji inspektora nadzoru budowlanego – mówi Edyta Mikołajczyk, doradca zarządu portu lotniczego Warszawa - Modlin.

Władze Nowego Dworu Mazowieckiego również nie wiedzą, kiedy na lotnisku w Modlinie będą mogły lądować duże samoloty. Wiceburmistrz mówi, że zna problemy, z jakimi muszą zmagać się przedsiębiorcy.

- Nie mogą być z tego powodu zadowoleni, zresztą my też nie jesteśmy. Myślę, że to jest jednak awaria, a awarie się prędzej czy później usuwa. Ci, którzy tracą miejsca pracy, te miejsca odzyskają, a ci, którzy prowadzą swoje biznesy, odrobią straty – uspokaja Jacek Gereluk, wiceburmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego.

- Kiedy lotnisko działało normalnie, hotel funkcjonował bardzo dobrze, było prawie pełne obłożenie. Teraz nie ma ludzi – mówi Karolina Buraczyńska, recepcjonistka hotelu w Modlinie.
Na lotnisku zostały osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i służby porządkowe. Nie działają kawiarnie, kioski czy wypożyczalnie samochodów.

- Lokale zostały zamknięte, osoby, które tam pracowały, są w tej chwili na bezpłatnych urlopach. Dużo osób kupiło ziemie pod parkingi, nakłady jakie ponieśli, na pewno nie zwrócą się im w przeciągu 15 lat – opowiada Aneta Zalewska, która prowadzi restaurację w Modlinie.

- To dla nas dramatyczna sytuacja, rozumiem uczucia wszystkich osób, które wiązały z tym duże nadzieje. Chciałam powiedzieć, że dalej te nadzieje można wiązać, ponieważ jestem przekonana, że lotnisko ponownie rozpocznie działalność – mówi Edyta Mikołajczyk, doradca zarządu portu lotniczego Warszawa-Modlin.

Na ewentualne odszkodowania za poniesione straty będą mogli liczyć tylko ci, którzy mają z lotniskiem podpisane odpowiednie umowy. Reszcie pozostaje nadzieja, że nie będzie ono zamknięte przez następne tygodnie czy miesiące.

- Ta nadzieja jest słuszna, bo nie ma odwrotu od tego, co się stało w Nowym Dworze Mazowieckim. Nie można nagle zlikwidować tego lotniska, trzeba naprawić to, co się zepsuło i oczekiwać na intensywny rozwój – mówi Jacek Gereluk, wiceburmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego.

- Nikt nic nie wie i nikt nie wie, jak to będzie dalej funkcjonowało. Non stop słyszymy różne decyzje. Krotko mówiąc: wszyscy oczekujemy - podsumowuje Karolina Buraczyńska, recepcjonistka hotelu w Modlinie.*

* skrót materiału

Reporter: Grzegorz Kowalski

gkowalski@polsat.com.pl