Radny pożyczy i nie oddaje

Radny sejmiku wojewódzkiego wpędził rodzinę w długi. Zenon Flejter poprosił, by zaciągnęła dla niego kredyt na 50 tys. zł. Pisemnie zobowiązał się spłacić dług, ale robił to tylko przez rok. Sprawa trafiła do sądu. Tymczasem rodzina Wagnerów musi spłacać pożyczkę. By przeżyć, korzysta z dotacji mieszkaniowej oraz zasiłku rodzinnego.

Arkadiusz Wagner ze Żnina koło Bydgoszczy został poproszony przez radnego Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego Zenona Flejtera o pożyczkę. Ponieważ mężczyzna nie miał żadnych oszczędności, radny zasugerował wzięcie dla niego kredytu w banku.

- Po wyborach w 2010 roku jego budżet bardzo się uszczuplił. Stwierdził, że są to chwilowe problemy, a nie chce wyciągać pieniędzy z firmy, bo są tam potrzebne. Uznaliśmy, że należy mu pomóc. Zadeklarował, że pokryje wszystkie koszty tego kredytu. Dostałem pisemne pokwitowanie – opowiada Arkadiusz Wagner.

Pożyczka miała być spłacana przez 6 lat. Koszty kredytu były bardzo wysokie. Za pożyczone 50 tysięcy złotych pan Arkadiusz powinien bankowi zwrócić wraz z odsetkami prawie 90 tysięcy. Radny przez ponad rok płacił miesięcznie 1500 złotych raty. I nagle przestał...

- Zaczęliśmy go poszukiwać. Dzwoniłem, wysyłałem SMS-y, bez reakcji. W końcu usłyszałem, że on też nie ma – opowiada Arkadiusz Wagner.
Zenon Flejter co miesiąc, jako radny wojewódzki, dostaje ponad 2 tysiące złotych.

Jeszcze do niedawna był właścicielem hurtowni i kilku sklepów z asortymentem budowlanym. Nieruchomości swojej firmy sprzedał nagle bratu. Za ile? Tego nie wiadomo.

- Myślę, że to była celowa sprzedaż. Wysłałem mu wezwanie do zapłaty, zostało bez odzewu. Złożyłem pozew do e-sądu, uzyskałem nakaz zapłaty – mówi pan Arkadiusz.

- Pozwanemu przysługiwał sprzeciw i z niego skorzystał. W tej chwili sprawa będzie rozpatrywana przez Sąd Rejonowy w Szubinie, wydział zamiejscowy z Żninie – informuje Włodzimierz Hilla z Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.

- W kryminalistyce jest tak, że ktoś zatrzymany z pistoletem nad ciałem z dymiącą lufą nie zawsze jest mordercą – powiedział Zenon Flejter, rady Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Pan Arkadiusz prowadzi budkę, w której sprzedaje materiały budowlane. Jego żona pracuje przeprowadzając idące do szkoły dzieci przez ulicę na ruchliwym skrzyżowaniu. Małżeństwo ma dwie córki w wieku 15 i 20 lat. Ledwo wiążą koniec końcem.

- Mojej pensji nie ma. To, co zarobię muszę oddać bankowi – mówi pan Arkadiusz. 

- Rata, którą musimy płacić jest większa niż moja pensja. Jest nam do tego stopnia ciężko, że mamy dotację mieszkaniową z gminy oraz zasiłek rodzinny – dodaje Edyta Wagner, żona pana Arkadiusza.

W oświadczeniu majątkowym radnego z 2012 roku można przeczytać, że jego pożyczki, kredyty i zobowiązania sięgają kilku milionów złotych. Jednak, jak zauważyli radni z sejmiku, Zenon Flejter nie wykazał pożyczki, którą dostał od pana Wagnera. A to jest przestępstwo.

- Radny co roku przedstawia sprawozdanie finansowe o długach i majątku. One muszą być zgodne z prawdą. My jako sejmik zgłosiliśmy do urzędu kontroli skarbowej prośbę, żeby je przeanalizowali. Podejrzewamy, że radny nie wykazał tej pożyczki – mówi Adam Banaszak, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

- Przykro mi, bo córka, żeby studiować, musi siedzieć na kasie w markecie, a żona radnego robi zakupy w Londynie, takie krążyły plotki. Zadałam pytanie radnemu, a on powiedział, że to było okazjonalnie – mówi Edyta Wagner, żona pana Arkadiusza.

Jak udało się ustalić Interwencji, radny ma też inne problemy. Kilka dni temu postawiono mu zarzuty w sprawie dokonania oszustwa. Radny ma długi wobec agencji finansowej z Tychów. Na jej rzecz miał być zlicytowany ruchomy majątek samorządowca.

- Sąd w Tychach nakazał Zenonowi F. zapłacić kilkanaście tysięcy złotych. Wszczęto egzekucję. Mając świadomość roszczeń agencji, która była wierzycielem tego pana, zbył te ruchomości. To spowodowało, że prokurator postawiał mu zarzut udaremnienia zaspokojenia wierzyciela, a to jest przestępstwo – informuje Wojciech Jabłoński z Prokuratury Rejonowej w Szubinie.*

* skrót materiału

Reporter: Artur Borzęcki

aborzecki@polsat.com.pl