Wynajmują i nie płacą. Policja bezradna

Wolnoć Tomku w swoim domku? Niekoniecznie! Marzena i Sebastian Derkowscy z Wąbrzeźna w Kujawsko-Pomorskiem wynajęli cześć swojego domu letniskowego małżeństwu M. I to był początek ich kłopotów. W zeszłym roku rodzina M. przestała płacić za wynajem, a wyprowadzić się nie chce! Policja jest bezradna, bo prawo chroni najemców.

- To jest mój dom, a nie mam prawa wejść. Każdy mi mówi: po co się kłócić, to groźne, jeszcze coś mi zrobią. Ja muszę spać u siostry, bo się boję tutaj – mówi Marzena Derkowska.

- W tej sytuacji prawo bardziej chroni byłego najemcę – przyznaje Iwona Kusio-Szalak, radca prawny.

- Jak przyjeżdża policja, to każe mi wracać do Warszawy, żebym nie zakłócał im miru domowego – twierdzi Sebastian Derkowski.

Państwo Derkowscy wynajęli dom dwa lata temu. W październiku ubiegłego roku rodzina M. przestała płacić za wynajmowane pokoje. A płacić miała 500 zł miesięcznie. Mimo że ważność umowy najmu już się skończyła, rodzina M. nadal mieszka w domu pani Marzeny i pana Sebastiana.

- Wyprowadzę się, jak burmistrz da mi mieszkanie, na razie nie  mam. Mieszkam tu, bo szukam mieszkania – mówi lokatorka.

Kobieta nie chciała rozmawiać ani z nami, ani z właścicielami domu. Rodzina M.  kilkakrotnie na piśmie zobowiązywała się do wyprowadzki. Ale do tej pory tego nie zrobiła. Państwo M. znani są również miejscowej policji.

- Policjanci od początku tego roku odnotowali ponad 20 interwencji w tym domu, były to nieporozumienia małżeńskie zgłaszane przez sąsiadów i przez samych zainteresowanych – informuje Maciej Daszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

- W umowie jest zawarte, że jeżeli płatności spóźnią się miesiąc, to opuszczają dom w trybie natychmiastowym – mówi Marzena Derkowska.

Pani Marzena i pan Sebastian są bezsilni. Nie może im pomóc nawet policja, bo ta w takie sprawy się nie miesza. A nieuczciwi lokatorzy jak mieszkali, tak mieszkają. Podczas naszej obecności wezwali nawet policję.

- Przedmiotem zgłoszenia było to, że ta pani była nagrywana. Nikomu nic się nie stało, ja tu nie widzę żadnego innego wyjścia, jak droga sądowa – powiedział policjant.

- Policjanci mogą zostać wezwani z prośbą o pomoc, ale nie mogą uczestniczyć w samym wejściu do mieszkania, nie mogą otwierać drzwi, ani nikogo z niego wyrzucać – tłumaczy Maciej Daszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. 

- Właściciel nie może siłą wyprowadzić takiego lokatora z domu, bo naruszy generalny i bezwzględny zakaz naruszenia posiadania najemcy, właściciel nie może nic zrobić – dodaje Iwona Kusio-Szalak, radca prawny.

Co mogą zrobić właściciele nieruchomości z nieuczciwymi lokatorami?  Jak się okazuje - niewiele. Pozostaje jedynie droga sądowa, czyli  orzeczenie eksmisji. Ale to może trwać latami.

- W wyroku eksmisyjnym to sąd orzeka o lokalu socjalnym, a lokal socjalny przysługuje od gminy – mówi Iwona Kusio-Szalak, radca prawny.

- Prawo w ogóle nie chroni właściciela, właściciel ma mieszkać w wynajętym mieszkaniu, bo kiedyś wziął lokatora i jeszcze musi opłacać za niego rachunki – podsumowuje Marzena Derkowska, właścicielka domu.*

* skrót materiału

Reporterka: Aneta Krajewska

akrajewska@polsat.com.pl