Złamał prawo, jest nadal wójtem
Wójt gminy Iłowo-Osada prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Podczas kontroli drogowej badanie alkomatem wykazało 0,6 promila alkoholu w organizmie. Wójt został skazany i w świetle prawa powinien być odwołany ze stanowiska. Mimo poleceń wojewody o odwołaniu wójta, Rada Gminy nie zrobiła tego do dzisiaj.
28 lipca 2011 roku działdowska policja zorganizowała akcje „trzeźwość”. Kontrolowano każdego kierowcę. Zatrzymano także Jana Przyborskiego, Wójta Gminy Iłowo-Osada.
- Około godziny 10 w miejscowości Narzym został zatrzymany do kontroli pojazd. Policjant zbadał trzeźwość 60-letniego kierowcy. Alkomat wykazał 0,6 promila alkoholu w jego organizmie. Mieszkaniec usłyszał zarzut prowadzenia auta po alkoholu. Sprawa trafiła do sądu - mówi Justyna Nowick, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Działdowie.
Wójt zarzekał się, że nie pił alkoholu. Śledczym zeznał, że z powodu brzydkiego zapachu musi często płukać usta płynem do zębów. I jak twierdził zapewne stąd wziął się alkohol w jego organizmie. Biegły sądowy stwierdził jednak, że używanie takich roztworów nie powoduje aż takiego stężenia alkoholu.
- W tej sprawie Sąd Rejonowy w Działdowie wydał wyrok skazujący i uznał, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Orzeczono karę grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów - mówi Joanna Kasicka, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Płocku.
Przeglądając akta sprawy natrafiliśmy na pismo adresowane do sądu prze Państwową Straż Pożarną, podpisane przez Komendanta Powiatowego z Działdowa. Wystawił on wójtowi - osobie, która na drodze stworzyła zagrożenie, pozytywną opinię. Skazanego prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne wójta, powinna odwołać Rada Gminy. Ponieważ tego przez kilka miesięcy nie zrobiła Wojewoda Warmińsko – Mazurski wezwał radę do wygaszenia mandatu Janowi Przyborskiemu. Ta jednak tego nie zrobiła.
- Nie mamy wątpliwości, że wójt nie powinien piastować swojej funkcji. Jednoznacznie mówi o tym wyrok, który otrzymał wójt. Został skazany za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. A to oznacza prawo wybieralności. Mandat powinien zostać wygaszony - mówi Edyta Wrotek, rzecznik prasowy Wojewody Warmińsko –Mazurskiego.
- Sąd orzekł, że wyrok jest tak niski, że nie ma wpływu na funkcję jaką pełni wójt – mówi Iwona Gałdys, przewodnicząca Rady Gminy Iłowo – Osada.
Aż jedenastu radnych odrzuciło wniosek wojewody, tylko trzech radnych było za odwołaniem Jana Przyborskiego z funkcji wójta. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Wśród głosujących przeciw wnioskowi wojewody były przewodnicząca rady i jej zastępczyni.
Reporter: Pan popełnił przestępstwo.
- Od tego są sądy – mówi Jan Przyborski, Wójt Gminy Iłowo-Osada.
Reporter: I sąd pana skazał.
- Ale nie odwołał mnie z funkcji - mówi Jan Przyborski, Wójt Gminy Iłowo-Osada.
- Jeśli prawo tak stanowi to po takim zdarzeniu wójt nie może być wójtem. No to nie mogłem głosować inaczej niż mówi prawo - mówi Krzysztof Ordyszewski, radny gminy, który chce odwołania wójta.
Wójt i radni, którzy go popierają uparcie twierdzą, że sąd podczas ogłaszania wyroku pozwolił mu pełnić funkcję wójta. Zdecydowanie temu zaprzecza sędzia Joanna Kasicka.
Reporter: Dlaczego pan po tym incydencie nie zrezygnował?
- W wyroku jest napisane, że to nie przeszkadza mi w pełnieniu funkcji – mówi Jan Przyborski, Wójt Gminy Iłowo-Osada.
- Sąd w tej sprawie decydował o winie, wymiarze kary. Nie zajmował się w ogóle sprawą zajmowania funkcji publicznej przez oskarżonego. Zatem twierdzenie pana, że sąd pozwolił mu na dalsze sprawowanie funkcji publicznych jest nieprawdą – mówi Joanna Kasicka, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Płocku. *
*skrót materiału
Reporter: Artur Borzęcki