Radny pobił 19-latka?

Wstyd! Radny z Biłgoraja znalazł się gronie ośmiu osób oskarżonych o pobicie klientów jednego z pubów. Najbardziej ucierpiał 19-letni Mateusz, którego napastnicy bez cienia skrupułów kopali po głowie. Rada miasta o zarzutach ciążących na radnym nie wiedziała. Paweł K. wciąż sprawuje władze i pobiera diety.

22 marca w centrum Biłgoraja dziewiętnastoletni Mateusz wraz z bratem, kuzynem oraz dwojgiem przyjaciół poszedł do miejscowego pubu.

- Wypiliśmy trochę piwa. Później kolega zaproponował nam po kieliszku wódki przy barze. Po wypiciu kuzyn źle się poczuł. Pobiegł do toalety. Była zajęta, więc zwymiotował częściowo do pisuaru, a częściowo na podłogę. Zobaczyła to żona syna radnego i zaczęła wrzeszczeć – opowiada Mateusz Margol, który twierdzi, że został pobity w pubie.

Pan Mateusz twierdzi, że kiedy wraz z przyjaciółmi usiłowali spokojnie opuścić lokal, nagle zostali zaatakowani przez kilka osób i przewróceni na ziemię. Jednym z napastników okazał się właściciel pubu, drugim jego ojciec – miejscowy radny, Paweł K.

- Doszło do przepychanki. Zapamiętałem radnego, który uderzył mnie z pięści w twarz, wrzeszczał, był agresywny. Gdy wstałem, kilka osób rzuciło się na mnie, kopali mnie. Wtedy pomógł mi brat – twierdzi pan Mateusz.

- Tak go skopali, że leżał na ziemi. Ja się na nim położyłem. Tracił pode mną przytomność. Widziałem, jak zamykał oczy, a oni go i mnie kopali – mówi Krzysztof Margol, brat pana Mateusza

Pan Mateusz stracił przytomność. Wówczas na miejsce została wezwana policja.  Dziewiętnastolatek trafił do szpitala.

- Miałem wstrząśnienie mózgu, złamany palec prawej dłoni, stłuczenia barku – wylicza dziewiętnastolatek.

- Młody mężczyzna został dość dotkliwie pobity. Ciosy były mu zadawane w głowę. Do tej pory jest pod opieką lekarzy – potwierdza Janusz Wójtowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Usiłowaliśmy porozmawiać z Pawłem K. na temat jego agresywnego zachowania.  Radnego spotkaliśmy na podwórku jego domu. Nie zgodził się na wywiad.

Śledczy przez kilka miesięcy zbierali materiał dowodowy.  Dziś nie mają wątpliwości, co do winy napastników. Kilka dni temu Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju przesłała do sądu akt oskarżenia. 

- Aktem oskarżenia objętych zostało 8 osób. Wśród nich jest 55-letni Paweł K., miejscowy radny – potwierdza Janusz Wójtowicz z policji w Lublinie.

- Paweł K. oskarżony jest, że działając wspólnie z innymi osobami dokonał pobicia czterech pokrzywdzonych. Działanie sprawców polegało na tym, że uderzali, dusili przewracali na ziemię, kopali po całym ciele, również głowie – dodaje Zbigniew Reszczyński, prokurator rejonowy w Biłgoraju.

Okazuje się, że Paweł K. nawet nie poinformował swoich kolegów z rady miasta o toczącym się przeciwko niemu postępowaniu. Mimo tak poważnych zarzutów, nadal pobiera dietę radnego.

- On powinien zrezygnować z funkcji radnego. To niedopuszczalne, żeby on i jego rodzina brali udział w bójce w jego lokalu – uważa Tadeusz Margol, ojciec pobitego Mateusza.*

* skrót materiału

Reporter: Artur Borzęcki

aborzecki@polsat.com.pl