Nowy wózek od widzów Interwencji!

Wielkie serca widzów Interwencji! Dzięki wam udało się zebrać pieniądze na wózek dla pana Janusza. Mężczyzna ma cukrzycę, amputowano mu nogę i niedowidzi na jedno oko. Mimo to pan Janusz realizuje swoje marzenia. Startuje w maratonach na wózku i zamierza pokonać trasę Kraków-Sopot. Potrzebował pomocy, bo podczas przygotowań do wyprawy uszkodził swój wózek.

W czerwcu tego roku odwiedziliśmy 45-letniego Janusza Radgowskiego, który od 8 lat mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Koszelewie. Mimo wielu chorób, mężczyzna na wózku rozpoczął treningi, które pozwoliły mu wystartować w maratonach.

- Główną chorobą jest cukrzyca typu pierwszego. Niestety dopadły mnie również jej powikłania, mam amputowaną nogę, nie widzę na jedno oko – opowiadał w czerwcu pan Janusz.

- Jest też po przeszczepie nerek. Tych chorób ma trochę więcej, niż przeciętny człowiek, ale daje sobie z tym radę – mówił Wiesław Chrobot, prezes Stowarzyszenia Integracyjny Klub Tenisa w Płocku.

Pan Janusz w przyszłym roku chce przejechać na wózku z Krakowa do Sopotu. Żeby sprostać wyzwaniu, trenuje od ponad 2 lat. Podczas jednego z treningów wózek, na którym się porusza, popsuł się.

- Profesjonalny wózek sportowy z ramą wykonaną z odpowiedniego materiału kosztuje około 7,5 tys. zł. Dla mnie to jest kosmiczna kwota – mówił pan Janusz.

Po niespełna dwóch miesiącach udało się zebrać odpowiednią sumę pieniędzy. Panu Januszowi pomogli widzowie Interwencji.

- Udało się zebrać ponad 7,5 tys. zł. Starczy na wózek sportowy zrobiony pod mój wymiar. Dzięki niemu będę mógł brać udział w maratonach i wyruszyć w wyprawę z Krakowa do Sopotu. Ogromne „dzięki” dla programu  Interwencja, ale przede wszystkim dla ludzi, którzy obdarzyli mnie zaufaniem, dzięki którym będę miał wózek – cieszy się pan Janusz.*

* skrót materiału

Reporter: Grzegorz Kowalski

gkowalski@polsat.com.pl