Gigantyczne rachunki w mieszkaniach socjalnych

Astronomiczne rachunki za prąd w… mieszkaniach socjalnych. Władze Radomia wybudowały osiedle dla najuboższych bez dostępu do sieci ciepłowniczej. Efekt? W lokalach wszystko jest na prąd: od ogrzewania po ciepłą wodę. Za sezon letni rekordziści dostali rachunki na ponad 6 tys. zł! Ludzie zmuszeni są zakręcać kaloryfery.

- Rachunki są potworne, mamy taki na 6 610 zł – mówi jeden z mieszkańców osiedla. 

- Tu jest wszystko na energię. Grzejniki, woda, światło. Nie jesteśmy w stanie za to zapłacić – mówi jeden z mieszkańców osiedla.

- Aby dostać te mieszkania, dochód nie mógł przekraczać 500 zł na członka rodziny. Teraz zostaniemy bez światła, a dzieci nam zabiorą, bo nie mamy warunków – dodaje inny mieszkaniec.

Pani Agnieszka Wydra dostała największy rachunek – na ponad 6 tysięcy złotych za ostatnie pół roku. Kobieta samotnie wychowuje dziecko i na życie ma miesięcznie 500 zł. Zdesperowana już w zimie zdemontowała grzejnik.

- Tu mam ten grzejnik na prąd. Lodówka nie działa, bo tak było zimno, że nie musiałam włączać. Nie jestem w stanie zapłacić takich pieniędzy, zagrozili, że odłączą mi licznik. Będę żyć bez światła, bez niczego – mówi pani Agnieszka.

Pani Alicja Brodnicka mieszka z mężem i córką. Na ścianach ma grzyb. Kobieta grzeje niewiele, bo boi się rachunków za prąd.

- Grzejnik mam w kuchni i w łazience. Wszędzie jest wilgoć, nawet na suficie. Grzałam mało, a i tak dostałam rachunek na 1700 zł – opowiada pani Alicja.

- Czynsze mamy bardzo małe: 100-150 zł, ale my nie płacimy tych czynszów, bo wolimy dopłacić 150 zł do energii. Ludzie się potwornie zadłużyli w bankach – dodaje jedna z mieszkanek osiedla.

O tym, jak pomóc ludziom, chcieliśmy porozmawiać z miejskim zarządem lokalami, który administruje osiedlem socjalnym. Niestety, nikt z zarządu nie chciał wystąpić przed kamerą.

- Ktoś podjął decyzję, ktoś zrobił taki projekt i ktoś tak wybudował. Te domki zostały wybudowane za poprzedniej kadencji, za poprzedniego prezydenta – mówi Katarzyna Piechota-Kaim, rzecznik Prezydenta Radomia.

Mieszkańcy osiedla marzą o centralnym ogrzewaniu. Wierzą, że to pozwoliłoby wyjść im z długów… za energię elektryczną. Władze nie pozostawiają jednak złudzeń.

- Elektrociepłownia znajduje się blisko, to prawda. Natomiast tam akurat nie ma sieci ciepłowniczej. Na tę chwilę gminy nie stać na to, żeby podłączyć tam ciepło miejskie – mówi Katarzyna Piechota-Kaim, rzecznik Prezydenta Radomia.

- Administracja zapewniała nas, że będziemy mieli nieduże koszty za energię, bo wszystko jest energooszczędne. Nic nie jest! Mi osobiście mówili, żebym się nie martwiła, bo za miesiąc zapłacę co najwyżej 150 zł za energię – opowiada jedna z mieszkanek osiedla.*

* skrót materiału

Reporterka: Aneta Krajewska

akrajewska@polsat.com.pl