Uważaj! Sfałszowane rachunki za gaz

Uważaj na sfałszowane rachunki za gaz. Mieszkańcy jednego z bloków w Bielsku-Białej dostali podrobione faktury PGNiG na 125 zł. Były łudząco podobne do oryginału! Pieniądze miały trafić na zagraniczne konto. Oszustów szuka policja. Niewykluczone, że działali również w innych miastach.

W Bielsku-Białej mieszkańcy osiedla Złote Łany znaleźli w swoich skrzynkach pocztowych przesyłki od firmy gazowniczej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że faktury za gaz były - jak się później okazało - sfałszowane.

- Były to listy do klientów powiadamiające o konieczności dokonania ekspertyzy instalacji gazowej w związku ze zmianą taryfy - mówi Mariusz Niestrój, dyrektor górnośląskiego oddziału PGNiG w Zabrzu.

- Natychmiast zaalarmowano wszystkich mieszkańców, aby nie dokonywali tych wpłat – dodaje Elwira Jurasz z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

Otrzymane pismo to zawiadomienie wzywające do zapłaty jednorazowej kwoty 125 zł. Pismo było łudząco podobne do wcześniejszych przesyłek z firmy gazowniczej, jednak miało kilka rażących błędów, które zaniepokoiły mieszkańców osiedla.

- Nie pasował nam ten druk, czcionka, tak amatorsko wszystko było zrobione. I jeszcze straszyli, że jeżeli nie uiści się opłaty, to zostanie odcięty gaz i na nasz koszt później będzie włączony – mówi Kinga Haziak, mieszkanka bloku przy ulicy Jutrzenki 3.

- W piśmie brakowało imienia lokatora, do którego kierowano pismo. Wygląda na to, że dane zostały spisane z domofonu - dodaje Mariusz Niestrój, dyrektor górnośląskiego oddziału PGNiG w Zabrzu.

Mieszkańcy bloku to w większości starsi ludzie. Oszust liczył na ich naiwność. Jednak lokatorzy postanowili sprawdzić wiarygodność pisma u źródła. Zgłosili też sprawę na policję.

- Od razu zadzwoniłam do gazowni, tam mi powiedziano, że to oszustwo i mam nie płacić – mówi Janina Snakowska, mieszkanka bloku przy ul. Jutrzenki 3.

Zagraniczne konto bankowe zostało natychmiast zablokowane, dzięki czemu wpłaty pieniędzy nie były przyjmowane. Oszusta podszywającego się pod firmę gazowniczą poszukuje policja, a firma gazownicza chce wytoczyć mu proces o nadużycie.

- Szukają łatwego zarobku. Trafi się paru, starsze osoby albo ktoś zagoniony i zapłaci – mówi Leokadia Tomaszek, która otrzymała sfałszowaną fakturę.

- Nie można inaczej nazwać tych ludzi, jak oszustami. Mamy nadzieję, że dostaną odpowiednią karą – podsumowuje Kazimierz Orlewicz, mieszkaniec bloku przy ul. Jutrzenki 3.

Reporterka: Angelika Trela

atrela@polsat.com.pl