Adopcja i przeszczep ratunkiem dla Magdy

Śliczna, 8-miesięczna Magda szuka nowego domu. Dziewczynka ma rzadką chorobę genetyczną i czeka na przeszczep wątroby. Opiekują się nią państwo Boguszowie z Sosnowca, którzy stworzyli pogotowie rodzinne. Niestety, Magda za kilka dni będzie musiała trafić do domu dziecka, bo tak stanowią przepisy. Szukamy dla Magdy nowego domu.

- Magda jest przepiękna. Niestety, jej dni u nas są w zasadzie policzone i stąd nasze wołanie o to, żeby znalazła się rodzina, która pokocha Magdę – mówi Anna Bogusz.

Kiedy półtora roku temu państwo Boguszowie z Sosnowca, rodzice trzyletniego Piotrusia, podejmowali decyzję, wiedzieli, że pogotowie rodzinne to wielka odpowiedzialność i duże wyzwanie emocjonalne. Już troje dzieci wprowadzili na nową drogę życia. Teraz robią wszystko, żeby pomóc najbardziej pokrzywdzonej przez los, malutkiej Magdzie.

- Madzia jest u nas 8 miesięcy. Trafiła do nas w czwartym dniu swojego życia. W drugim tygodniu jej życia zaczęło się dziać coś niedobrego. Okazało się, że najprawdopodobniej Madzia ma poważną wadę genetyczną polegającą na zaniku dróg żółciowych – mówi Anna Bogusz.

- Pierwsza myśl była taka, żeby jak najszybciej skierować ją na specjalistyczne leczenie – dodaje Przemysław Bogusz.

W Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie dziecko zdiagnozowano. Magda choruje na atrezję - rzadką i ciężką chorobę genetyczną.

- Dla Magdy jedynym ratunkiem jest przeszczep wątroby. Znajduje się na aktywnej liście osób zakwalifikowanych do przeszczepu. Czekamy na telefon, kiedy trzeba się będzie pakować i jechać, bo będzie nowa wątroba dla Magdy. Im szybciej się znajdzie, tym lepiej. Jeśli Magda będzie w lepszym stanie wyjściowym przed przeszczepem, to łatwiej jej będzie przyswoić ten nowy organ i w miarę normalnie żyć – opowiada Anna Bogusz.

- Magda nie ma żadnej ułomności fizycznej ani intelektualnej. Ma tylko niesprawną wątrobę – mówi Przemysław Bogusz.

- Madzia normalnie je. Pije mleczko, je zupki. Zaczynamy wprowadzać coraz więcej produktów do jej diety. Wszystko jak u normalnego, zdrowego dziecka – dodaje pani Anna.

Prawo ogranicza czas pobytu dziecka w pogotowiu rodzinnym do ośmiu miesięcy. Jeśli Magda w najbliższym czasie nie znajdzie troskliwej rodziny, trafi do placówki państwowej.

- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie przekazana do domu dziecka – mówi pani Anna.

- Raczej nie będzie tam miała takiej opieki, jaką mogłaby mieć w środowisku zwykłej, prywatnej rodziny – zauważa pan Przemysław.

Znalezienie nowego domu dla Magdy jest teraz najważniejszym celem dla państwa Boguszów. Desperacko łapią się wszelkich sposobów. Wołali już o pomoc na Facebooku, teraz telewizję traktują jak ostatnią deskę ratunku.

- Zdrowe dziecko zawsze ma największą szansę na adopcję. W kraju funkcjonuje jeszcze taki pogląd, że dziecko chore, to dziecko gorsze – mówi pan Przemysław.

- Jeżeli ktoś się waha, to niech się z nami skontaktuje. Wytłumaczymy, co z Magdą trzeba robić, na co trzeba być przygotowanym i co się może dziać. Może to rozwieje jakieś wątpliwości. Poza tą jedną, drobną rzeczą, czyli wymianą wątroby, Magda jest fantastycznym dzieckiem- podsumowuje pani Anna.*

* skrót materiału

Jeśli chcą państwo skontaktować się z opiekunami prawnymi małej Magdy, prosimy o kontakt z redakcją 22 514 41 26 lub interwencja@polsat.com.pl

Reporterka: Małgorzata Frydrych

mfrydrych@polsat.com.pl