Obiecywali piękny park, będzie blok!

Urzędnicze obietnice… Miał być piękny park, będzie blok. W 2010 roku na warszawskiej Woli powstało osiedle. Deklaracje władz urzędu dzielnicy, że w bliskim sąsiedztwie powstanie park, sprawiły, że wielu zdecydowało się na zakup tam mieszkania, mimo że za metr kwadratowy trzeba było zapłacić około 7 200 złotych. Teraz okazuje się, że zamiast parku powstanie kolejny blok!

- Chyba żyjemy dalej w tych latach Barei, gdzie prezes przychodzi i mówi: „Tutaj postawimy blok; ale panie prezesie, tutaj jest jezioro! A, to nie ma problemu, jezioro przestawimy gdzie indziej!”. Takie same realia są w tej chwili – mówi pan Paweł, mieszkaniec osiedla Zielone Odolany.

- Oczywiście był to błąd urzędnika. Te konsultacje były źle przygotowane i mieszkańcy mogą się czuć rozczarowani z tego powodu, że poproszono ich o to, żeby podejmowali jakieś decyzje, zaangażowali się w pewien projekt, który następnie nie został zrealizowany – przyznaje Monika Beuth-Lutyk, rzecznik Urzędu Dzielnicy Wola w Warszawie.

- Kiedy podejmowaliśmy decyzję o zakupie mieszkania, sprawdzaliśmy, co w tej okolicy w najbliższym czasie powstanie. Zbiegło się to akurat z konsultacjami społecznymi, jakie były prowadzone przez Urząd Dzielnicy Wola na temat planu zagospodarowania zieleni parkowej – opowiada pan Karol, mieszkaniec osiedla.

- Były wyznaczone wszystkie trasy w parku praz oraz część sportowa, która w tej rozbudowującej się okolicy jest bardzo ważna dla nas – dodaje Jacek Burszta, mieszkaniec osiedla.

Już kilka miesięcy po konsultacjach, okazało się, że parku jednak nie będzie. Do urzędu zgłosili się spadkobiercy byłych właścicieli ziemi, dokładnie tej, gdzie miał powstać park.

- Kiedy urząd w 2011 roku chciał przystąpić do zlecenia projektu, który powstał na podstawie konsultacji społecznych, okazało się, że do tego terenu były roszczenia spadkobierców dawnych właścicieli, których wywłaszczono dekretem Bieruta. Te wnioski zostały złożone już po wojnie, w 1949 roku. Szczerze mówiąc, ja też nie rozumiem, jak można było zrobić konsultacje społeczne i zaangażować mieszkańców w pełen proces decyzyjny… – mówi Monika Beuth-Lutyk, rzecznik Urzędu Dzielnicy Wola w Warszawie.

Dzisiaj decyzja przez urząd została już podjęta - parku nie będzie. Powstanie kolejny blok, a to obniży wartość mieszkań w tej okolicy.

- Sąsiedztwo ma duży wpływ na wartość nieruchomości. Z całą pewnością można się spodziewać, że ten wpływ to jakieś 15-20 procent wartości nieruchomości – informuje Mieczysław Prystupa, przewodniczący Warszawskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców Majątkowych.

- Wiele osób wzięło 30-letnie kredyty na mieszkanie. I okazuje się, że za chwilę to mieszkanie będzie miało zupełnie inną wartość – mówi Monika Sońta, mieszkanka osiedla.

Mieszkańcy osiedla czują się oszukani. Park miał być atrakcją dla wielu, a finał jest taki, że okolica zamiast bawić, będzie straszyć.

- Jest tu mnóstwo dzieci, przedszkole ma powstać w okolicach parku. Jestem ciekawy, gdzie te dzieci będą chodziły na spacery. Do żwirowni, skupu złomu, czy może na stację benzynową – zastanawia się pan Paweł, mieszkaniec osiedla.

- Można występować o odszkodowanie tylko w pewnych określonych prawem przypadkach, miedzy innymi z tego powodu, że zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego spowodowała znaczna obniżkę cen przyszłych mieszkań – mówi Mieczysław Prystupa, przewodniczący Warszawskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców Majątkowych.

- To jest logiczne, że pozwy się posypią. Szczególnie z bloków przy ulicy Sowińskiego, gdzie reklamowano: „Kup sobie mieszkanie z widokiem na park” – dodaje pan Paweł, mieszkaniec osiedla.*

* skrót materiału

Reporterka: Martyna Grzenkowicz
 
mgrzenkowicz@polsat.com.pl