Zbyt wykształcona. ZUS zabrał rentę!
ZUS wysyła do pracy kobietę cierpiącą na porażenie mózgowe! Urzędnicy uznali, że skoro pani Katarzyna skończyła studia, to może pracować i po 19-latach zabrali jej rentę socjalną. Ich decyzja, to dla pani Katarzyny wyrok. Każdy krok sprawia kobiecie ogromny ból.
37-letnia Katarzyna Konar na porażenie mózgowe cierpi od dziecka. Jej życie to pasmo bólu i wyrzeczeń.
- Kasia urodziła się wcześniakiem. Okazało się, że cierpi na porażenie mózgowe czterokończynowe. Z tym, że rączki zostały porażone lżej. W wieku pięciu lat postawiła pierwsze kroki – opowiada Krystyna Konar, mama pani Katarzyny.
- Chodzę samodzielnie, tylko że to samodzielne chodzenie kosztuje mnie więcej wysiłku, niż gdybym jeździła na wózku, bo nie obciążałabym tak organizmu – mówi pani Katarzyna.
Kobieta w ciągu 12 lat przeszła 6 operacji. Dzięki nim jest w stanie chodzić. Od 1993 roku pani Katarzyna otrzymywała rentę socjalną. Dzięki pieniądzom mogła się rehabilitować i skończyć studia.
Pani Katarzyna w 2012 roku starała się o rentę rodzinną. Niestety, Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie przyznał jej świadczenia. Co więcej, w 2013 roku po 20 latach odebrał kobiecie prawo do renty socjalnej.
- Kiedy złożyła wniosek o rentę rodzinną, musiała ponownie przejść badanie lekarza orzecznika. Nikt nie kwestionuje tego, że pani Katarzyna jest chora. Natomiast z tym schorzeniem, przy jej poziomie inteligencji i wykształceniu jest zdolna do pracy. Lekarzem orzecznikiem, który wydał opinię był psycholog z tego co pamiętam – powiedziała Anna Mieczkowska, rzecznik ZUS-u w Nowym Sączu.
- Kto jest w stanie stwierdzić, jak na co dzień obciążam mój organizm, jeśli przejdę 10 metrów po pokoju podczas badania? – pyta pani Katarzyna.
- Pani Katarzyna ze swoim schorzeniem może bardzo dobrze wykonywać czynności, pracując w biurze lub przy komputerze – dodała Anna Mieczkowska, rzecznik ZUS-u w Nowym Sączu.
- Jak można nagle uzdrowić dziecko, które tyle wycierpiało? Jak można odebrać mu wszystko dlatego, że skończyło szkołę? – pyta Krystyna Konar, mama pani Katarzyny.
Pani Katarzyna jest załamana. Od grudnia ubiegłego roku utrzymuje się jedynie za 529 zł z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chełmcu. Kobieta przeciwko ZUS-owi złożyła sprawę do sądu.*
* skrót materiału
Reporterka: Klaudia Szumielewicz