Kradną co noc

Mieszkańcy wsi Skrzynica koło Gorzowa Wielkopolskiego co kilka dni tracą łączność ze światem. Ktoś kradnie kabel telekomunikacyjny doprowadzający do wsi telefon, internet i telewizję. Złodzieje wypalają z niego miedź, którą później sprzedają na złom. Ostatnio są tak zuchwali, że działają co noc.

- Takie kradzieże to już chleb powszedni w naszej okolicy. Proszę sobie wyobrazić, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni doszło do ośmiu kradzieży kabla - mówi Błażej Szczepanik, mieszkaniec wsi Skrzynica.

Mieszkańcy wsi Skrzynica w Lubuskiem boją się mówić o kradzieżach. Gdy wypowiadali się w lokalnych mediach, ktoś przebijał im opony w samochodach. Od kilku miesięcy, co kilka dni ktoś kradnie kabel doprowadzający do wsi telefon, internet i telewizję.

- Mieszkamy na odludziu, jest nas kilka rodzin i to nam odcina kontakt ze światem. Był taki okres, że przez 5 dni kabel giną regularnie. W dzień ekipa przyjeżdżała, montowała kabel, a w nocy to samo - opowiada Błażej Szczepanik, mieszkaniec Skrzynicy.

Złodzieje kradli od kilkuset metrów do nawet kilometra kabla. Odzyskaną z kabla miedź sprzedawali później na złom.

- Przypuszczam, że zrywają kabel, przywiązują go do haka samochodu i ciągnął ile się da. Potem go ucinają i jadą z tym kablem w las wypalać. Nieraz całe kilometry kabla leżą w lesie, bo albo nie zdążą, albo ktoś im najechał - mówi Błażej Szczepanik, mieszkaniec Skrzynicy.

- W marcu nasze mienie było dewastowane pięciokrotnie, kradzieże miały miejsce niemal dzień po dniu. Straty z tego tytułu to ponad 40 tysięcy złotych – mówi Maria Piechocka, rzeczniczka firmy Orange Polska w Poznaniu.

- W tego typu sprawach złapanie sprawcy to pewne wyzwanie. Jest to teren dosyć odległy, zalesiony, nie ma możliwości, aby wszystkie drogi, przez całą dobę mogli dozorować policjanci – tłumaczy Sławomir Konieczny z Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Skoro policja była bezsilna, mieszkańcy sami próbowali złapać złodziei kabla. Reagowali natychmiast, gdy orientowali się, że kabel zniknął. Niestety, bezskutecznie.

- Najskuteczniejszym działaniem są zabezpieczenia elektroniczne, bądź dozór – mówi Maria Piechocka, rzeczniczka firmy Orange w Poznaniu.

Dozoru jednak nie było, a policja nie mogła namierzyć sprawców do dnia, kiedy przyjechaliśmy do Skrzynicy i poprosiliśmy o wypowiedź w tej sprawie. Wtedy  działania policjantów nabrały tempa.

- Dzisiaj sprawa została rozwiązana. Służby kryminalne dokonały zatrzymania 22-latka mieszkającego kilkanaście kilometrów dalej. Wiemy, że najprawdopodobniej to on jest sprawcą kradzieży, działały z nim jeszcze dwie osoby – poinformował Sławomir Konieczny z Policji w Gorzowie Wielkopolskim.*

* skrót materiału

Reporter: Michał Bebło

mbeblo@polsat.com.pl