Rolnicy równi i równiejsi

Urzędnicy dyskryminują rolników. Pani Joanna i pani Dorota przez całą dobę opiekują się swoimi niepełnosprawnymi dziećmi, ale nie dostają świadczenia pielęgnacyjnego. Urzędnicy uznali, że skoro kobiety są współwłaścicielkami gospodarstwa rolnego, to pracują. Problem w tym, że żaden przepis nie zabrania rolnikom korzystać ze świadczenia i w innych gminach jest ono im wypłacane.

25-letni Michał od 11 lat przykuty jest do wózka inwalidzkiego. Choruje na genetyczną chorobę powodującą nieodwracalny zanik mięśni. Całodobową opiekę nad Michałem sprawuje jego mama Joanna. Kobieta nie może pracować, dlatego z opieki społecznej w gminie Słupca dostawała świadczenie pielęgnacyjne, w wysokości ponad 500 zł.

Kilka miesięcy temu pani Joannie odebrano pomoc finansową, bo - uwaga - jest współwłaścicielem gospodarstwa rolnego, a zdaniem urzędników to praca! W podobnej sytuacji jest pani Dorota i jej 10-letniej córka Natalia, które mieszkają w sąsiedniej gminie Lądek. Dziewczynka latem zeszłego roku nagle zachorowała na ostre zapalenie stawów. O tamtej pory wymaga całodobowej opieki.

- Choroba nie jest wyleczalna, można ją tylko zaleczyć. Córka nie chodzi do szkoły. Jeździmy na rehabilitację i do lekarzy. Taka jest codzienność, cały czas ja z nią, a ona ze mną – opowiada Dorota Górniak, mama 10-letniej Natalii.

Polskie prawo w kwestii przyznawania świadczeń pielęgnacyjnych rolnikom  jest mało precyzyjne. Dlatego niektóre gminy wykorzystują ten fakt i decydują na niekorzyść rolników. Takie postępowanie dziwi, bo gmina w ten sposób nic nie traci - pieniądze spływają z budżetu państwa. Nie pomagają nawet apele Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Rozmawiamy z Barbarą Przybyłą, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lądku.

Reporterka: Co dyskryminuje osoby, które nie kwalifikują się do świadczenia?
Kierownik: Dyskryminuje je posiadanie gospodarstwa rolnego. (…) Problem w tym, ze w ustawie brakuje ścisłego określenia, czym jest praca w rolnictwie, czy rolnikom przysługuje to świadczenie.
Reporterka: Ale ustawa nie zabrania przyznawania tych świadczeń.
Kierownik: Nie zabrania wprost, ale też nie mówi o przyznaniu rolnikom tego świadczenia.

- Nie istnieje żaden zapis, który wykluczałby rolnika z uwagi na to, że prowadzi gospodarstwo rolne – mówi Tomasz Wardach z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Sytuacja jest tym bardziej absurdalna, że inne gminy w województwie wielkopolskim takie świadczenia rolnikom przyznają.

- Ja nigdzie nie wyczytałam, żeby właściciele gospodarstw rolnych byli wyeliminowani z tego rodzaju świadczeń. Ty była dyskryminacja – mówi Maria Banaszak, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zagórowie.

- W sąsiednich gminach wypłacają zasiłek, tylko nie w gminie Lądek. Czy nasze dzieci są gorsze? – pyta Dorota Górniak, mama niepełnosprawnego Michała.*

* skrót materiału

Reporterka: Agnieszka Zalewska

azalewska@polsat.com.pl