Rzeź nie polowanie

Wstrząsający film z polowania radnego. Postrzelony, bezbronny dzik jest dręczony przez trzy agresywne psy. Do ataku pobudza je Tomasz Krzan, radny z Przeworska i myśliwy. Łowca, zamiast natychmiast dobić konające zwierzę, nagrywa jego katusze kamerą! Ostrzegamy, film jest wyjątkowo drastyczny.

Film zbulwersował całą Polską. Widać na nim postrzelonego przez myśliwego dzika. Zwierzę ma sparaliżowane tylne łapy. Próbuje się obronić przed trzema agresywnymi psami, które go gryzą. Łowczy z towarzyszącym mu mężczyzną na dodatek podjudzają je, aby atakowały bezradne, ranne zwierzę.

- Film zawiera drastyczne sceny. Nie licuje z postawą myśliwego i z obowiązującymi przepisami - mówi Adam Chmielowski, prezes Okręgowej Rady Łowieckiej w Przemyślu.

- Dramat zwierzęcia. Ono już było ranne, odczuwało ból. To ewidentne znęcanie się nad zwierzętami i to ze szczególnym okrucieństwem - uważa Mateusz Janda ze Straży dla Zwierząt.

Okazuje się, że drastyczny film z polowania zamieścił w internecie Tomasz Krzan. To radny z podprzemyskiego Przeworska, myśliwy i miejscowy przedsiębiorca pogrzebowy.

- W tym filmie najbardziej bulwersujące jest to, że radny przez 2 minuty szczuł psami dzika. To zwierzę było bezbronne, postrzelone. Nie wiem, jakim trzeba być sadystą, żeby tak postąpić - mówi Beata Olejarka, dziennikarka portalu mojprzeworsk.pl oraz Życia Podkarpackiego.

- Tak nie powinien się zachowywać myśliwy. Jeżeli zdarzy się tak, że zwierzyna nie zostanie położona pierwszym strzałem, wtedy trzeba dojść postrzałka i skrócić jego męki. Nieodłącznym przyjacielem myśliwego jest pies, ale nie w taki sposób się go szkoli. Postanowiliśmy zawiadomić prokuraturę - opowiada Adam Chmielowski, prezes Okręgowej Rady Łowieckiej w Przemyślu.

- Prokurator zlecił miejscowej policji prowadzenie dochodzenia. Czyn został zakwalifikowany jako znęcanie się nad zwierzęciem - informuje Mariusz Tworek z Prokuratury Rejonowej w Przeworsku.

Przez kilka tygodni usiłowaliśmy wraz z dziennikarzami portalu internetowego
mojprzeworsk.pl spotkać się z Tomaszem Krzanem. Szukaliśmy go w biurze, domu i zakładzie pogrzebowym:

Reporter: Dlaczego pan unika mediów?
Radny: Nie unikam mediów.
Reporter: Nie wstyd panu za to, co pan zrobił?
Radny: Nie wiem, o co pani chodzi.
Reporter: O mordowanie dzika przed kamerą.
Radny: Sprawa jest w toku.
Reporter: Ja nie pytam czy sprawa jest w toku, nie wstyd panu?
Radny: Prokuratura zadecyduje, czy jestem winny czy niewinny Więcej informacji na ten nie będę udzielał.

Okazuje się, że osobą, która towarzyszy radnemu podczas polowania był przeworski policjant - Mariusz C., który także jest myśliwym. Na dodatek ustaliliśmy, że materiał dowodowy w tej sprawie zbierali najbliżsi koledzy funkcjonariusza z tej samej komendy.

Reporter: Pan był na polowaniu z radnym, dlaczego pan nie zareagował?
Mariusz C., policjant z Przeworska: Nie mam zamiaru odpowiadać.
Reporter: To, co jest na tym filmie jest bezduszne, okrutne, bezmyślne. Prawo i etyka łowiecka nakazują dobić ranne zwierze.
Policjant: Zgadza się.
Reporter: A tu nie było takiej sytuacji.
Policjant: To pana odczucie. Ja nie widzę tu żadnego znęcania się tutaj. To jest polowanie.

- Znęcanie nad zwierzętami podlega karze więzienia, jeśli policjant w tym uczestniczy, to jest to bulwersujące. Policja nie zna ustawy o ochronie zwierząt. Przeciwko tym osobom policjantowi i radnemu powinien być skierowany akt oskarżenia do sądu - uważa Mateusz Janda ze Straży dla Zwierząt.

Po naszej interwencji śledztwo zostało przeniesione z Przeworska do Jarosławia.  Radny Tomasz Krzan nie widzi nic nagannego w swoim zachowaniu.*

* skrót materiału

Reporter: Artur Borzęcki

aborzecki@polsat.com.pl