Czy to ciała Joanny i Maksa?
Tragiczny finał poszukiwań pary polskich studentów w Bułgarii. 23-letnia Joanna i 25-letni Maksymilian zaginęli prawie dwa tygodnie temu. Ostatni raz widziano ich w nocy wychodzących z klubu w Złotych Piaskach. W środę morze wyrzuciło na brzeg dwa ciała. Wszystko wskazuje na to, że to zwłoki Joanny i Maksymiliana.
O sprawie zaginięcia Joanny i Maksymiliana mówiliśmy w poniedziałek 15 września. Dwa tygodnie temu dwójka studentów wyjechała na wakacje do Bułgarii. Razem ze znajomymi mieli odpoczywać w Złotych Piaskach. Joanna i Maks poszli na dyskotekę, nie wrócili do hotelu. Jakby zapadli się pod ziemię.
- Wiem, że oboje wyszli z dyskoteki i ślad po nich zaginął – opowiadała nam Anna Marek, mama Maksymiliana.
- Z monitoringu było widać, że szli w stronę jakiegoś miasta, ale podobno tam sprawdzali i nie znaleźli żadnego innego śladu – dodawała Anna Stanik, siostra Joanny.
Asia i Maks zaginęli w sobotę, ich rodziny dowiedziały się o tym dopiero w poniedziałek. Rodzice dwójki studentów otrzymali telefony z tragiczną wiadomością, niestety bez szczegółów. W poszukiwania zaangażowali się znajomi Asi i Maksa, którzy pojechali z nimi do Bułgarii.
- Myśli są różne, ale nie wiem, czy porwali czy zabili. Trudno jest powiedzieć, myśli chodzą po głowie takie, że szok - rozpaczał Sławomir Stanik, ojciec Joanny.
Wczoraj pojawiła się informacja o dwóch ciałach wyłowionych z morza. Detektyw wynajęty przez rodziców potwierdził, że to zwłoki Joanny i Maksymiliana. Czekamy na wyniki badań genetycznych i wyniki sekcji zwłok.
- Na wysokości Złotych Piasków zostały odnalezione zwłoki Maksa. Zwłoki Asi zostały wyrzucone przez morze w okolicach Carewa, to jest 120 kilometrów na południe od Złotych Piasków, w kierunku granicy Tureckiej – powiedział Krzysztof Rutkowski, detektyw.*
* skrót materiału
Reporterka: Angelika Trela