80-latka „hartuje” sąsiadów

Rządy 80-latki. Pani Jadwiga z Warszawy terroryzuje swoich sąsiadów z kamienicy. W jej nieczynnym sklepie na parterze budynku doszło do awarii centralnego ogrzewania. Kobieta nie pozwala jej usunąć! Mieszkańcy marzną w domach od października. W niektórych mieszkaniach temperatura spada do 10 stopni Celsjusza.

W kamienicy przy ulicy Wiśniowej w Warszawie znajduje się od wielu lat nieczynny sklep spożywczy. Jego właścicielką jest 80-letnia pani Jadwiga. Kobieta od wielu lat toczy spór z mieszkańcami budynku.

- Ona zaczyna z panem rozmawiać, to jest idealnie, ale wpada w trans. Nie da słowa powiedzieć. Ona ma rację i koniec – mówi jeden z mieszkańców.

- Grozi, że wysadzi nas. Nieraz mówiła, że podpali, że wysadzi, że coś tam – dodaje inna mieszkanka.

W połowie października tego roku w budynku zepsuło się centralne ogrzewanie. Konieczny był remont instalacji, która ma swój początek w sklepie pani Jadwigi.

- Problem polega na tym, że nie mamy ogrzewania. Jest usterka w jednym z pionów budynku i specjaliści powiedzieli, że ta usterka musi istnieć w lokalu pani Jadwigi. Ale ona nikogo nie wpuszcza do swojego lokalu – mówi Anna Skulimowska, mieszkanka kamienicy.

Pani Jadwiga zdecydowanie odmówiła wpuszczenia robotników na jej teren. Nie reagowała ani na prośby mieszkańców, ani na pisma ze spółdzielni. Pani Jadwiga nie chciała z nami rozmawiać, stwierdziła, że jest chora: „Tutaj nie ma żadnych urządzeń, zresztą nie rozmawiam z nikim. Przepraszam bardzo, ale jak pan słyszy, nawet mówić nie mogę” – oznajmiła.

- Pani Jadwiga doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że problem jest u niej, ale nie reaguje na prośby. Chyba już wszyscy u niej byli, żeby udostępniła lokal, łącznie z policją. Od dwóch miesięcy tak to wygląda. Za chwilę będą mrozy – mówi Anna Skulimowska, mieszkanka kamienicy.

Przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej woli nie wchodzić kobiecie w drogę. Zdecydowano więc o przebudowaniu instalacji grzewczej. To jednak odbędzie się kosztem mieszkańców.

- Będą kuli mi ściany, zrobią obejście ogrzewania, żeby inni lokatorzy mieli ogrzewanie. W związku z tym jestem poszkodowana, bo będę miała rury nad oknem. Będę miała ekipę remontową,  bałagan, wszystko – opowiada Anna Skulimowska.

Do podobnych zdarzeń dochodziło w kamienicy już wcześniej. Wtedy konieczny był remont instalacji ciepłej wody, która omijała lokal pani Jadwigi. Kobieta miała zwrócić pieniądze za wykonaną pracę. Jednak nigdy do tego nie doszło.*

* skrót materiału

Reporter: Jan Kasia

jkasia@polsat.com.pl