Sąd pomylił dłużnika. Winnych brak

Sąd pomylił dłużnika, nie ma winnych. Jest za to ofiara. Na pomyłce ucierpiała Agnieszka Mazur z Kędzierzyna-Koźla, której komornik tuż przed świętami wielkanocnymi zablokował konto bankowe. Kobieta nazywa się tak samo i mieszka na tej samej ulicy, co prawdziwa dłużniczka. I taki zbieg okoliczności przerósł nasz wymiar sprawiedliwości.

W Kędzierzynie-Koźlu przy ulicy Grabskiego mieszka pani Agnieszka. 26-letnia kobieta jest samotną matką, wychowuje 8,5-letnią córkę. Przed świętami pani Agnieszka chciała pobrać pieniądze z bankomatu, okazało się to niemożliwe.

- Przed świętami wielkanocnymi, 1 kwietnia  zostałam z zablokowanym kontem. W banku okazało się, że mam zajęcie komornicze na koncie – opowiada pani Agnieszka.

Kobieta twierdzi, że nigdy nie brała żadnej pożyczki ani kredytu. Nie miała też żadnych długów. Zdziwiła się kiedy komornik powiedział, że ma zapłacić ponad 5 000 złotych. Okazało się, że dług należy do kobiety o takim samym imieniu i nazwisku, zgadza się także miasto, a nawet ulica. Na nakazie zapłaty różnił się tylko numer bloku i mieszkania. Pani Agnieszka zastanawia się, skąd wziął się w tej sprawie jej numer pesel. Sąd Rejonowy wyjaśnia tę sytuację.

- Okazało się, że tamtej pani umarł mąż i dostała po nim dług. Skąd tam się wziął mój pesel? Przecież zanim takie dokumenty się sporządzi, to chyba trzeba takie rzeczy sprawdzić. Choćby to, że nigdy nie byłam mężatką, choćby to, że nigdy nie mieszkałam pod tym adresem. Ktoś ot tak wziął sobie pierwszy z brzegu pesel i stąd te całe problemy – mówi pani Agnieszka.

- Powód wniósł pozew, oznaczył osoby, a myśmy wystąpili w systemie tzw. PESEL.SĄD do Ministerstwa Sprawiedliwości o podanie numeru pesel. Osoba została zidentyfikowana, podano jej pesel i przypisaliśmy go do osoby. Później opatrzyliśmy klauzulą wykonalności nakaz zapłaty kierując go do wierzyciela. Mamy świadomość, że wiadomość o peselu wyszła z sądu i prawda jest taka, że to myśmy ten pesel nadali na orzeczeniu, natomiast informację o tym numerze uzyskaliśmy z systemu – wyjaśnia Maciej Bainczyk, prezes Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu.

Próbowaliśmy skontaktować się z kobietą, do której należy dług. Niestety, nie mieszka już w Kędzierzynie-Koźlu.

- Ta osoba tutaj nie mieszka. Nie mam pojęcia, gdzie jest. Ja wynajmuję od niej mieszkanie, przez pośrednika, wszystko poszło przez internet razem z umową. To jest osoba, która raczej ucieka od problemów – powiedziała kobietą wyjmującą mieszkanie od prawdziwej dłużniczki.

Komornik do czasu ustalenia sprawy odblokował konto. Pani Agnieszka boi się, że sytuacja się powtórzy. Nie ma pewności, że znów nie dojdzie do pomyłki.

- Najbardziej denerwuje mnie i stresuje, że dopóki mój pesel będzie w dokumentach u komornika, to ja będę ścigana, a nie ktoś kto powinien - mówi pani Agnieszka.*

* skrót materiału

Reporterka: Angelika Trela

atrela@polsat.com.pl