Psychopata więził, oślepił i zgwałcił 23-latkę

Makabryczna zbrodnia w Gnieźnie. Psychopata oślepił młodą kobietę, więził przez trzy dni, bił, a na końcu zgwałcił. 23-letnia Milena W. znała Grzegorza P. Regularnie się z nim spotykała, mimo że ma partnera i 3-letnią córkę. Dziś twierdzi, że nie miała wyjścia, bo zwyrodnialec szantażował ją. Groził, że zabije jej dziecko.

- To był szok! Miała całą twarz posiniaczoną. Z oczu krew jej leciała zamiast łez – wspomina Dawid K., partner ofiary.

Dramat rozegrał się w ostatnich dniach października na osiedlu Tysiąclecia w Gnieźnie. 44- letni recydywista  Grzegorz P. uwięził, zgwałcił i trwale okaleczył swoją 23-letnią sąsiadkę, Milenę W.

- Najpierw pozbawił ją wzroku w piwnicy, gdzie spożywali wcześniej alkohol. Wcisnął jej kciuki do oczodołów powodując pęknięcie gałek ocznych. Potem przyprowadził ją do mieszkania i przetrzymywał. Do zgwałcenia doszło na drugi dzień, 28 października. Następnego dnia mężczyzna odprowadził ją do klatki schodowej. Głównym z zarzutów, które mu postawiono jest zarzut pozbawienia wolności mieszkanki Gniezna połączony ze szczególnym udręczeniem – opowiada Piotr Gruszka z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie.

Milena W. razem ze swoim partnerem wychowywała 3-letnią córkę. Mimo to, nie cieszyła się dobrą opinią wśród swoich sąsiadów. Kobieta bardzo często była widywana w towarzystwie swojego późniejszego oprawcy.

- Sama sobie winna. Ona potrafiła wyjść i przez tydzień nie wracać do domu. Sama się tam pchała. Siedzieli na ławkach, pili, pół osiedla ją zna tylko z jednego, że się puszczała, za przeproszeniem – mówi jedna z sąsiadek Mileny W.

Dopiero po tragedii na jaw wyszły prawdziwe powody, dla których Milena W. utrzymywała relacje z 44-letnim recydywistą. W obawie przed zemstą nigdy nikomu nie powiedziała o tym, że Grzegorz P. ją szantażuje.

- Bała się o córkę i o mnie, bo ją szantażował. Mi też groził. Dobijał się do drzwi , mówił, że mam otworzyć, bo jak nie, to roz.. je. Najpierw zaj… małą, a potem mnie – mówi Dawid K., partner ofiary.

Sąd zdecydował o aresztowaniu Grzegorza P. Za to co zrobił, grozi mu łączna kara nawet 20 lat pozbawienia wolności. Milena W. najprawdopodobniej już nigdy nie odzyska wzroku.

- Najgorsze dla niej jest to, że ona już nigdy nie zobaczy małej, jak dorasta. Widziałem, jak go zatrzymali. W oczy mi się śmiał - mówi Dawid K., partner ofiary.*

* skrót materiału

Reporter: Jan Kasia

jkasia@polsat.com.pl