Ma 100 lat i czeka na zamianę mieszkania. Jest 271. w kolejce

Janina Wierzchowska w kwietniu tego roku skończyła 100 lat. Łodzianka żyje w mieszkaniu bez ciepłej wody i toalety, a węgiel do grzania wnosi po stromych schodach z piwnicy. Jej marzeniem jest niewielki lokal z ciepłą wodą. Staruszka wystąpiła do miasta o zamianę mieszkań. Jest... 271. w kolejce. Na setne urodziny urzędnicy wręczyli jej ciepły koc.

Janina Wierzchowska przez prawie całe dorosłe życie mieszkała, pracowała i płaciła podatki w Łodzi. Niestety, wyzwania dnia codziennego stają się dla niej coraz trudniejsze.

- Nie mam ubikacji, ciepłej wody. Jest tylko światło, gaz i... komorne. Grzeję na piecu trochę wody i jakoś się umyję. Ubikacja jest w oficynie naprzeciwko (po drugiej stronie podwórka - przyp. red.) - opowiada pani Janina.

- Nie ugotuje sobie już niestety sama, bo trzech palców nie czuje u jednej i u drugiej ręki. To ja babci gotuję i przywozimy. Udaliśmy się do administracji, spytać czy nie byłoby takiej możliwości, żeby to mieszkanie zamienić na mniejsze z wygodami dla babci - mówi Roksana Kowalska, żona wnuka pani Janiny.

Urzędnicy z łódzkiego magistratu odnieśli się ze zrozumieniem do wniosku pani Janiny. To jednak oznacza, że została umieszczona w długiej kolejce oczekujących na lokal.

Reporter: Zakładając, że radni na posiedzeniu podejmą decyzję o pozytywnym rozpatrzeniu wniosku pani Janiny, to stuletnia kobieta stanie w kolejce z numerem 271, tak?
Izabela Wilkowska-Składowska, Urząd Miasata Łódź: Tak powinno być, jednak mam nadzieję, że zostaną podjęte decyzje o jak najszybszym wskazaniu lokalu dla pani Janiny.

W dniu setnych urodzin w domu staruszki pojawiła się przedstawicielka urzędu stanu cywilnego. Z okazji urodzin pani Janina dostała dyplom i okolicznościowy upominek: ciepły koc.

Reporter: Czyli oni wiedząc o tym, że pani mieszka w takich warunkach, dali pani koc ciepły na zimę?
Pani Janina: No, chyba wiedzą. Ja nie wiem.

Urząd Miejski w Łodzi obiecał zrobić, co w jego mocy, żeby poprawić warunki życia pani Janiny. Nie ulega jednak wątpliwości, że najbliższej zimy stulatka również będzie sama musiała nosić węgiel po stromych schodach z piwnicy.

- Chciałabym tylko mieszkać w mniejszym mieszkanku, żebym miała ciepłą wodę, umyć się - mówi pani Janina.*

* skrót materiału  

Reporter: Jan Kasia 

jkasia@polsat.com.pl