Interwencja pomogła. Podwójna radość Mateusza

Dzięki naszej interwencji 22-letni Mateusz Krawczuk nie musi płacić za naprawę samochodu, na który spadł, gdy został potrącony na przejściu dla pieszych przez inne auto. Taką kuriozalną decyzję wydało Towarzystwo Ubezpieczeń Allianz w 2014 roku. To nie jedyna dobra wiadomość dla niepełnosprawnego mężczyzny.

10 października 2011 roku – 18-letni wówczas Mateusz Krawczuk przechodził przez przejście dla pieszych. Jak twierdzi, był w połowie drogi, gdy potrącił go samochód. W wyniku wypadku spadł na maskę innego samochodu - nadjeżdżającego z naprzeciwka.

- Wyrzuciło mnie w powietrze i spadłem po jakichś 30 metrach na drugi nadjeżdżający samochód – opowiadał nam w styczniu 2015 roku Mateusz.

- Usunięto mu prawą nerkę, prawy płat płuca. 16 października przeszedł trepanację czaszki, bo głowa była tak opuchnięta, że usuwali krwiaka śródmózgowego – mówiła Elżbieta Krawczuk, matka Mateusza.

W 2014 roku niepełnosprawny Mateusz dowiedział się, że Towarzystwo Ubezpieczeń Allianz wystąpiło z roszczeniem zapłaty ponad 4,5 tysiąca złotych za to, że w wyniku potrącenia uszkodził samochód nadjeżdżający z naprzeciwka. O tej bulwersującej sprawie informowaliśmy, gdy komornik zajął niewielką rentę Mateusza.

- Dla nas to są duże pieniądze, bo muszę zabrać albo z wyżywienia, albo nie kupić synowi leków, ubrania, czy butów – opowiadała Elżbieta Krawczuk.

Po naszej interwencji pracownicy Towarzystwa Ubezpieczeń Allianz zrozumieli, że nie powinni żądać zwrotu pieniędzy od Mateusza i wycofali się z wydanej decyzji. W grudniu tego roku Mateusza spotkała kolejna niespodzianka. Otrzymał ponad 4 tys. zł odszkodowania za wypadek, w wyniku którego stał się niepełnosprawny.

- To zasługa Polsatu. Pomogło nagłośnienie sprawy – cieszy się pani Elżbieta, matka Mateusza.

Reporter: Klaudia Szumielewicz

kszumielewicz@polsat.com.pl