Firma zamknięta. Setki poszkodowanych osób

Kilkuset poszkodowanych pracowników i współpracowników, setki niedostarczonych paczek i klienci, którzy stracili towar i pieniądze z tzw. pobrań. Miesiąc temu z dnia na dzień firma Tba Express przestała dostarczać paczki, a współpracujący z nią kurierzy usłyszeli, że to chwilowy przestój. Przestój, który trwa do dziś. Jedni zostali bez towaru, inni bez pensji, za to z ogromnym kredytami do spłacenia. Prezes spółki milczy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dziś ma… opuścić kraj.

- Trzeba opłacić ZUS, trzeba utrzymać samochody, tak że cały czas ponosimy koszty prowadzenia działalności nie mając dochodu. Nie dosyć, że zostaliśmy pozbawieni środków do życia, to nadal jesteśmy obciążani kosztami – mówi Mariusz Śpiegowski, który współpracował z firmą Tba Express.

- Płaciliśmy za magazyn. Teraz jest tam kilka tysięcy do zapłacenia. A ogólny koszt na całą działalność naszą, to między 160- 170 tys. na tę chwilę. Oprócz tego trzeba zrobić opłaty na około 50 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że kredyty były zaciągnięte na płynność finansową, to koszty zbliżają się nawet do 300 tys. zł – opowiada Arkadiusz Marciniszyn, współpracownik Tba Express.

Razem z kurierami z Płocka i z Radomia byliśmy w siedzibie centrali Tba Express, zastaliśmy tam zamknięte drzwi. To samo w głównym warszawskim magazynie firmy. Dopiero po kilku godzinach przypadkiem  natknęliśmy się na męża pani prezes Wioletty J.

Mężczyzna skierował nas pod kolejny adres. Tym razem w podwarszawskich Markach. Tam miała czekać na nas prezes Tba Express Wioletta J. Niestety nikt nam nie otworzył. Zamiast pani prezes pod zamkniętą furtką spotkaliśmy kolejną poszkodowaną osobę. Pani Iwona pożyczyła Wioletcie J. 500 tys. zł.

Kobieta samotnie wychowuje niepełnosprawnego syna. Pożyczone pieniądze to oszczędności całego życia, odkładane na operację chorego dziecka. W dniu, w którym się spotkaliśmy, pani Iwona z niepełnosprawnym synem przyjechała po swoje pieniądze. Gdy pani Iwona usłyszała, że ich nie dostanie, zrozpaczona, sama wybiegła z budynku. Po chwili wróciła po dziecko.

Reporter: Tam w środku jest pani dziecko?
Pani Iwona: Tak, ja zostawiałam dziecko. Jestem zdesperowana. Ona nie odbiera telefonów, pieniędzy też nie ma. A w piątek wyjeżdża za granicę.

Dziecko i pani prezes spółki odnaleźli się na najbliższym komisariacie. Niestety Wioletta J., podobnie jak jej mąż, nie chcieli z nami rozmawiać.

Wioletta J.: Wszystkie rzeczy odnośnie spółki proszę kierować na piśmie.
Reporter: Ale ludzie z całej Polski przyjechali.
Wioletta J.: Proszę na piśmie.
Reporter: Im pani też będzie na piśmie odpowiadała, jaka jest ich sytuacja?
Wioletta J.: Tak.

Na wychodzącą z komisariatu prezes czekali poszkodowani pracownicy i współpracownicy spółki:

- Oszukać nas to pani miała odwagę, a teraz nie ma pani odwagi z nami porozmawiać.  Niech pani zostanie, niech pani nie ucieka przed nami. Oszustka, złodziejka, wstydź się, kobieto - krzyczano.

- To jest przestępstwo kwalifikowane jako niekorzystne dysponowanie własnym mieniem: niewypłacenie pieniędzy za wykonane usługi i za wystawione faktury – mówi Tomasz Sitek, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wołominie.

Tymczasem do redakcji Interwencji spływają dziesiątki maili od poszkodowanych kurierów i klientów, którzy nie wiedzą, co mogą w tej sytuacji zrobić.

- Rozumiem, gdyby nam powiedziała: firma jest w złej kondycji, staramy się wystąpić o porozumienia jakieś, oddamy wam to w ratach. Jestem w stanie to zrozumieć, bo też prowadzę firmy, ale jak kobieta nam ucieka i jeszcze nam ubliża, wyzywa nas... – komentuje Aldona Dąbrowska, która współpracowała z Tba Express.

Andrzej Estkowski, kurier z Warszawy, nie wie komu zwrócić sprzęt i firmowe ubrania. Mężczyzna, podobnie jak inni kurierzy, zawierając umowę z Tba Express podpisał weksel in blanco. Firma jest mu winna 35 tys. zł. Pan Andrzej obawia się, że może stracić znacznie więcej. - Weksel nie jest na opisaną sumę, jest in blanco. Będą mogli zażądać ode mnie kwotę, jaką będą chcieli. Nie wiem, co mam zrobić – podsumowuje.*

* skrót materiału

Reporter: Milena Sławińska

mslawinska@polsat.com.pl