6 tysięcy złotych do spełnienia marzeń

Mateusz Sikorski na 23 lata, mieszka z matką w Ostrowcu Świętokrzyskim, od lat cierpi na zanik mięśni. Jego stan pogarsza się z dnia na dzień. W codzienności nie pomaga mu również fakt, że ma trudności z wydostaniem się na zewnątrz. Jego oknem na świat jest Internet, jednak jego matka nie poddaje się i zbiera pieniądze na podjazd. Brakuje 6 tysięcy złotych.

Mateusz jest dla swojej mamy całym życiem. Pani Agnieszka sama opiekuje się 23-letnim synem przykutym do wózka. Razem mieszkają w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ojciec Mateusza nie utrzymuje kontaktów z synem.


- Syn nic nie może zjeść sam, muszę nakarmić go, dać mu pić, wszystko robić. Widać, jak choroba postępuje – mówi Agnieszka Sikorska, matka chorego  Mateusza.


Mateusz cierpi na zanik mięśni, jego stan niestety się pogarsza. Chłopak wychodzi tylko raz dziennie - do specjalistycznego ośrodka.  Resztę czasu spędza w domu, przykuty do łóżka. 


- Syn ma jeszcze ciężką niewydolność  serca.  Mięsień sercowy przy tej chorobie też zanika – mówi pani Agnieszka.


-  Właściwie komputer  jest moim oknem na świat. Gdybym nie miał dostępu do Internetu i komputera, to by było ciężko. Jeszcze moim takim przyjacielem pies jest. Właściwie dzięki niemu mam chęć do życia – mówi Mateusz Sikorski, który choruje na zanik mięśni.


Jest szansa na to, żeby Mateusz częściej wychodził na zewnątrz, chociaż przed blok, trzeba wybudować podjazd do balkonu. Wtedy Mateusz będzie mógł wyjeżdżać bezpośrednio na zewnątrz.   Teraz trzeba wciągać jego wózek na klatkę po schodach.


-  Największą potrzebą jest podjazd, bo ja codziennie kilka razy syna razem z wózkiem wciągam po schodach – mówi pani Agnieszka.


Koszt podjazdu to około 30 tysięcy złotych. Pani Agnieszka i Mateusz mogą liczyć na dofinansowanie z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.  Muszą mieć jednak wkład własny w inwestycję i wpłacić około 6 tysięcy złotych.


-   80% z tej kwoty my dofinansujemy, natomiast pozostałą kwotę będą musieli dopłacić, z własnych środków finansowych lub pozyskanych ze strony sponsora czy innych osób – mówi  Mieczysław Libuda z  Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrowcu Świętokrzyskim.


Pani Agnieszka pracuje na ¾ etatu. Mateusz ma rentę. Miesięcznie mają około 2 tysięcy złotych.


6 tysięcy złotych to dla nich kwota trudna do zdobycia.


-  To 6 tysięcy to jest praktycznie pół roku mojej pracy i dlatego prosiłabym państwa o pomoc. Jakakolwiek kwota, nawet 10 złotych, to będzie dla nas duże wsparcie i prosimy państwa, ludzi o dużych sercach, żeby jeżeli mogą w miarę możliwości nam pomogli, będziemy bardzo wdzięczni z synem za pomoc – mówi pani Agnieszka.


- Ja też zwracam się do państwa wszystkich, którzy nas słuchają, aby dołożyli  swoją cegiełkę. Grosz do grosza poskłada się, to tę brakującą kwotę będzie można uzyskać –mówi Mieczysław Libuda z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrowcu Świętokrzyskim.*
*skrót materiału

 

Reporterka:  Aneta Krajewska


akrajewska@polsat.com.pl


Jeśli ktoś chciałaby pomóc prosimy o kontakt  z redakcją: interwencja@polsat.com.pl lub 22 514 41 26