Mieli obiecaną obwodnicę. Nadal żyją z tirami za oknem
W 2002 roku w Zgierzu powstała strefa ekonomiczna. I w tym momencie zaczęła się gehenna mieszkańców ulicy Przemysłowej, która miała być tymczasową drogą dojazdową do strefy. Niestety, plany budowy obwodnicy do dzisiaj nie ujrzały światła dziennego, a liczba przejeżdżających tirów zwiększyła nawet do osiemdziesięciu w ciągu godziny. Nieustanny hałas i smród nie pozwalają ludziom normalnie żyć.
Mieszkańcy ulicy Przemysłowej w Zgierzu są zmęczeni i załamani. Żyją w ciągłym smrodzie i hałasie. A wszystko za sprawą strefy ekonomicznej, która w 2002 roku powstała na sąsiedniej ulicy. Jedyny dojazd do zlokalizowanych tam dużych zakładów prowadzi ulicą Przemysłową.
- Strefę ekonomiczną wyznaczył wojewoda, ale nakazał władzom miasta wyznaczenie drogi dojazdowej. Władze przemianowały drogę osiedlową na powiatową i tak wyznaczono drogę dojazdową – mówi Paweł Wrana, mieszkaniec ulicy Przemysłowej w Zgierzu.
- Kiedyś było mniej samochodów, bo była bocznica kolejowa, zlikwidowano bocznicę i wszystkie samochody skierowano tutaj – dodaje Jan Jóźwiak.
W kolejnych latach zakłady w strefie ekonomicznej rozbudowywały się i liczba tirów przejeżdżających ulicą Przemysłową rosła. Dzisiaj, jak mówią mieszkańcy, nie da się tu żyć.
- Na początku tych tirów przejeżdżało 50 w ciągu dnia, a teraz 80 w ciągu godziny – mówi Paweł Wrana, mieszkaniec ulicy Przemysłowej w Zgierzu.
- Ile warte są dziś budynki, które z takim trudem były wznoszone przez naszych ojców? Jaka jest ich wartość? Kto je kiedyś kupi? Gdzie jest prawo do godnego życia, do snu, do mieszkania, do wypoczynku normalnego po dniu pracy? - pyta Zbigniew Królikowski, mieszkaniec ulicy Przemysłowej w Zgierzu.
Kilkanaście lat temu, kiedy powstała strefa ekonomiczna, ówczesne władze obiecały mieszkańcom ulicy Przemysłowej obwodnicę prowadzącą do zakładów. Do dziś budowa tej drogi nawet nie ruszyła.
- Pierwsze rozmowy z nami to były w 2002 roku, później przełożono to na 2007 rok. Potem obwodnica miała być w 2009 roku. Zastanawialiśmy się, jak wytrzymamy do 2009 roku, dziś mamy 2016 rok. Niektóre dzieci stały się już dorosłymi osobami - mówi Paweł Wrana, mieszkaniec ulicy Przemysłowej w Zgierzu.
Obwodnica prowadząca do strefy ekonomicznej miała częściowo przebiegać przez teren miasta, a częściowo gminy. Jednak w miejscu, gdzie droga miała przebiegać przez teren gminy Zgierz, władze wydały pozwolenia na budowę i powstały tam domy. Jak to możliwe?
- Niestety, ja takich dokumentów nie widziałem, więc trudno mi się odnosić do tego, czy były jakieś wiążące zobowiązania po stronie miasta do realizacji takiej inwestycji – mówi Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza.
Sytuacja jest patowa, bo władze gminy, miasta i powiatu nie potrafią się porozumieć, którędy miałaby przebiegać obwodnica, a mieszkańcy ulicy Przemysłowej nie chcą już czekać.
- To w gestii miasta jest zapewnienie dojazdu do strefy. Główne podatki, profity z tych zakładów idą do miasta - mówi Bogdan Jarota, starosta zgierski.
- Nie jestem w stanie określić żadnej daty, kiedy droga może powstać – mówi Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza.
Jedyne, co udało się wywalczyć mieszkańcom, to ograniczenie prędkości do 30km/h. Jednak kierowcy tirów nie stosują się do tego ograniczenia, jeżdżą nawet 80 km/h, wjeżdżają na chodniki, dlatego ludzie boja się o swoje bezpieczeństwo.
- Nie jest ograniczony ruch tak, jak prosiliśmy, żeby chociaż ograniczyć ruch w nocy, żebyśmy mogli spać. Ograniczenie prędkości jest, ale nie jest egzekwowane - mówi Paweł Wrana, mieszkaniec ulicy Przemysłowej w Zgierzu.
Dlatego mieszkańcom ulicy Przemysłowej skończyła się cierpliwość. Rozpoczęli protest. Rozwiesili banery i zaczęli parkować swoje samochody na ulicy tak, żeby spowolnić ruch tirów.
- To jest nasze prawo. Możemy parkować po tej stronie jezdni i z tego korzystamy. Bo co mamy robić? Chodzimy od jednego urzędu do drugiego. Wychodzi na to, że mamy popełnić zbiorowe samobójstwo i dopiero wtedy ktoś zwróci na nas uwagę - mówi Paweł Wrana, mieszkaniec ulicy Przemysłowej w Zgierzu. *
*skrót materiału
Reporterka: Paulina Dzierzba