Podwójne zabójstwo w Chałupskach. „Wcześniej opowiadali mi, że zamordowali człowieka”

Nowe wątki w sprawie wstrząsającej zbrodni w Chałupskach, gdzie 3 sierpnia zamordowano 15-letnią Klaudię i 23-letnią Patrycję. Już dzień później zatrzymano 21-letniego Macieja K. i 20-letniego Zachariasza Z. Ten wieczór razem z całą czwórką spędziła także Ruta B., dziewczyna Zachariasza Z. 17-latka powiedziała naszej reporterce, że mężczyźni już wcześniej chwalili się, że zabili człowieka.

Ta makabryczna zbrodnia wstrząsnęła całą Polską w piątek, kiedy z Jeziora Wiecanowskiego wyłowiono zwłoki dwóch młodych kobiet z pobliskiego Barcina (woj. kujawsko-pomorskie): 15-letniej Klaudii i 23-letniej Patrycji.

Ofiary były sąsiadkami. Po raz ostatni były widziane w środę 3 sierpnia wieczorem w towarzystwie 21-letniego Macieja K. i 20-letniego Zachariasza Z. Potem zniknęły. W nocy z telefonu 15-letniej Klaudii ktoś zadzwonił do ojca dziewczyny z żądaniem okupu.

- Mówi: córkę jak chcesz mieć, to 10 tysięcy, a jak nie, to w worku. I telefon się urwał – opowiada pan Henryk, ojciec zamordowanej Klaudii.

Rodzice Klaudii zawiadomili policję, która następnego dnia zatrzymała Macieja K. i Zachariasza Z. Jeden z nich wskazał miejsce ukrycia zwłok. Obaj usłyszeli zarzut zabójstwa i zostali aresztowani na trzy miesiące.

Nie wiadomo, czy to okup był motywem zbrodni, ponieważ z nieoficjalnych informacji wynika, że kiedy sprawcy dzwonili do ojca jednej z ofiar, młode kobiety już nie żyły. W jaki sposób i dlaczego zginęły, tego prokuratura nie ujawnia. Wiadomo, że obaj podejrzani o zabójstwo byli wcześniej karani i znali swoje ofiary.

- Coś miał nie tak z głową. Tak to był normalny, ale wie pani, on się wieszał, chyba coś tam podpalał, takie numery odstawiał – mówi sąsiadka Macieja K.

- Anioły to oni nie są, bo my ich znamy. Są taką rodziną, że mamy tu ich dosyć – twierdzi sąsiadka rodziny Zachariasza Z.

- Mój syn jest niewinny. Nie udowodniono mu nic. Wierzę, że on tego nie zrobił, bo on te dziewczyny bardzo lubił. A już są kolejni zatrzymani, sami widzieliście – powiedziała matka Zachariasza Z.

To prawda. W piątek zatrzymano w związku z tą sprawą kolejną osobę. Tym razem jest to 45-letni sąsiad Macieja K.

- Ma on związek z tym zdarzeniem. Był znany wcześniej organom ścigania, usłyszał zarzut dopuszczenia się podwójnego zabójstwa – informuje Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Niejasny jest też udział w całej sprawie 17-letniej Ruty B., która także początkowo została zatrzymana, ale po kilku godzinach zwolniono ją do domu. Dziewczyna 3 sierpnia spędzała wieczór wspólnie z ofiarami i podejrzanymi o ich zamordowanie.

- Tego dnia spotkaliśmy się w parku. Ja, Zachariasz, Klaudia i ta Patrycja. Maciej K. dojechał samochodem. Oni mieli gdzieś jechać jeszcze, ale ja powiedziałam Zachariaszowi, że muszę na godzinę 22 być w domu. Odwieźli mnie. Słyszałam, jak K. zapytał się, czy chcą się gdzieś przejść albo przejechać, coś takiego – mówi Ruta B.

17-letnia Ruta B to dziewczyna jednego z aresztowanych mężczyzn: 20-letniego Zachariasza Z. Jest w ciąży.

- Myślałam, że Zachariasz jest w porządku. Później, czasami miałam obawy. Byłam kiedyś w samochodzie z Zachariaszem i z K. Opowiadali, że zamordowali człowieka. Przejechali albo coś mu zrobili, a potem go pocięli. Tak mi powiedzieli. Spytałam Zachariasza, czy wie coś na temat Klaudii, bo policja do niego jedzie. Powiedział, że ma to w d…, nic nie zrobił, że to go nie obchodzi – powiedziała nam Ruta B.*

* skrót materiału

Reporter: Paulina Dzierzba

pbak@polsat.com.pl