Bój o kamienicę w Chełmie

15 rodzin z ulicy Obłońskiej 19 w Chełmie z dnia na dzień dowiedziało się o prywatyzacji ich kamienicy. W ubiegłym tygodniu, bez zapowiedzi, na podwórku pojawił się urzędnik miasta w towarzystwie nowych właścicieli, by przekazać budynek. Lokatorzy są wściekli, że miasto nie poinformowało ich wcześniej. Boją się, że trafią na ulicą.

- Uważam, że powinniśmy wszyscy być zawiadomieni, jesteśmy mieszkańcami Chełma, jesteśmy lokatorami, płacimy czynsze, dbaliśmy o te mieszkania. Raptem przychodzi właściciel, zachowuje się tragicznie. Arogancko. My dostaliśmy mieszkania z urzędu miasta i to boli – zwróciła się do prezydent Chełma Irena Margier, lokatorka kamienicy.

- Jak najbardziej rozumiem, ale nie jestem w stanie odpowiadać za prawo, które obowiązywało 40 czy 50 lat temu – tłumaczyła Agata Fisz, prezydent miasta.

- Księgi wieczyste były przez obecnych właścicieli, tak jak państwo mówicie, założone i ujawnione oficjalnie 22 czerwca 2016 roku. W ciągu trzech miesięcy zarządzający mógł z powodzeniem zorganizować akcję informacyjną – mówi Andrzej Ciupiński, mieszkaniec oddanej kamienicy.

- To budynek należący do osób prywatnych, a będący tylko w zarządzie Przedsiębiorstwa Usług Mieszkaniowych. Przez 50 czy 60 lat nic się nie działo. Myśmy wnosili zastrzeżenia i po dwukrotnej apelacji (W 2010 roku sąd  w prawomocnym wyroku odrzucił roszczenia osób ubiegających się o kamienicę – red.) ten budynek nie został przekazany właścicielowi. Dzisiaj mamy księgę wieczystą – dodała Agata Fisz, prezydent Chełma.

Lokatorzy mają duże obawy, by mieszkać w prywatnej kamienicy, boją się podwyżek czynszu. Miasto wprawdzie deklaruje pomoc, ale ma duże problemy z przydziałem mieszkań komunalnych. Sytuacja wydaje się patowa.

- Żeby była jasność, stoimy w tej sprawie po państwa stronie, jesteście naszymi lokatorami, a przede wszystkim jesteście naszymi mieszkańcami – zwróciła się do lokatorów prezydent miasta Agata Fisz.

- Znamy realia dotyczących mieszkań komunalnych. U nas, w gazecie jest o tym dużo. Wiemy jakie są kolejki, jest setka oczekujących rodzin – informuje  Marlena Gołębiowska, dziennikarka tygodnika lokalnego „Nowy Tydzień”.

- Nowi właściciele jeszcze nic nie wiedzą, co będą robić, nie mają jeszcze wszystkich dokumentów. Można powiedzieć jedno: nie zamierzają w najbliższym czasie podnosić czynszu – zapewnił przedstawiciel nowych właścicieli kamienicy.

Lokatorzy twierdzą co innego. – Pan, który oznajmił, że jest właścicielem, zapowiedział, że będziemy płaci 8 zł za metr. To jest 600 zł czynszu - mówi Irena Margiel.

Mieszkańcy kamienicy to głównie emeryci i renciści. Niektórzy znają losy kamienicy, a także przedwojennych właścicieli. Zastanawiają się na jakiej podstawie sąd uznał roszczenia nowych, bo oni sami nie wyjaśnili tego podczas spotkania.

- Mężczyzna twierdził, że jest synem tej pani (właścicielki kamienicy) i powiedział, że ona nie wyjechała do Izraela, tylko do Gliwic. Oświadczył, że urodził się w 1945 roku. Tymczasem w księdze wieczystej zapisano, że w 1947 r. Pani L. dzieci nie miała. Ona zostawiła wszystkie dokumenty na kamienicę u moich dziadków. Te dokumenty spłonęły – twierdzi jedna z mieszkanek Chełma.

- Prawo własności zostało przekazane nowym właścicielom na zasadzie aktu sprzedaży w 2005 roku. Sprzedawali przedstawiciele dawnych właścicieli, tym nowym właścicielom. A drugą część praw do kamienicy przekazano na podstawie aktu darowizny – informuje Andrzej Ciupiński, mieszkaniec oddanej kamienicy.

- Przed 70-tką szukać sobie mieszkania, to tylko na cmentarzu – podsumowała inna lokatorka, Anna Szychiewicz.*

* skrót materiału

Reporter: Małgorzata Pietkiewicz

mpietkiewicz@polsat.com.pl