Jest wyrok – nie ma odszkodowania. Toną w długach ratując syna
Rodzice 17-letniego Karola Olszewskiego zadłużają się i wyprzedają majątek, by ratować zdrowie syna. Chłopak czeka na odszkodowanie za wypadek, który odebrał mu m.in. sprawność i mowę. I choć sąd wydał wyrok i określił kwotę, to sprawa, według rodziców, przeciągana jest przez ubezpieczyciela.
3 września 2015 roku 17-letni Karol Olszewski wracał motorem ze szkoły. Kilkaset metrów od domu został potrącony przez kierowcę samochodu osobowego. Od tamtego dnia młody mężczyzna jest niepełnosprawny, nie chodzi i nie mówi.
- Nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu Karolowi. Zajechał mu po prostu drogę. Motor został na skrzyżowaniu, a syn 20 metrów dalej – opowiada Joanna Olszewska, matka Karola.
- Do mnie to nie dochodziło. Myślałem, że trzy dni poleży, wstanie i zabierzemy go do domu. Ale jak popatrzyłem, to był jak marchew, warzywo. Ni ręką, ni okiem nie mrugnął, nic – wspomina Zdzisław Olszewski, ojciec Karola.
W lipcu tego roku kierowca, który spowodował wypadek, został uznany za winnego. Sąd zasądził m.in. odszkodowanie w wysokości 50 tys. zł dla Karola. Sprawca zapłacił jedynie część. Komornik nie jest w stanie wyegzekwować reszty należności, ponieważ kierowca nie ma żadnych dochodów.
- Częściowo wpłacił, a dalej nie. A u nas nie ma poczekaj. Jak nie zapłacimy, to trzeba zabrać syna do domu, a pobyt w szpitalu nie jest taki tani – mówi Zdzisław Olszewski, ojciec Karola.
- Skazany znajduje się w okresie próby, jeśli nie będzie realizował orzeczonych środków karnych, środków kompensacyjnych, naraża się na możliwość zasądzenia wykonania kary pozbawienia wolności (na rok – red.) – informuje Danuta Kwiatkowska z Sądu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej.
Rodzice Karola zgłosili sprawę do PZU, gdzie ubezpieczony był motor. Towarzystwo ubezpieczeń zwleka z decyzją o wypłacie odszkodowania, ponieważ Karol skończył 18 lat i nie ma formalnie ustanowionego prawnie pełnomocnika.
- Tylko papiery przychodzą, że nie mają wszystkich dokumentów. Daję im, oni je kserują, ale do dziś pieniędzy nie ma – mówi Joanna Olszewska, matka Karola.
- Zapadł wyrok, więc nie ma pytania, kto jest winny. Przeszkodą, wydumaną troszeczkę, jest wzgląd formalny, że Karol nie ma jeszcze ustanowionego pełnomocnika prawnego. Jest to pretekst trochę nieelegancki, bo PZU jest świadome, że te środki muszą być wypłacone i zostaną, tylko później. To później może spowodować, że chłopak tego nie doczeka – mówi Andrzej Kesling z Europejskego Centrum Pomocy Poszkodowanym.
Leczenie Karola kosztuje rodzinę około 20 tys. zł miesięcznie. Rodzice nie są w stanie go finansować. Ponieważ sprawca nie miał OC, o wypłacie zdecyduje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). Przelew opóźnia się, ponieważ PZU i UFG nie są w stanie wymienić się dokumentami Karola.
- Po otrzymaniu zgłoszenia, zakład ubezpieczeń przeprowadza postępowanie, po czym niezwłocznie przesyła zebraną dokumentację do UFG. Tak więc to UFG ostatecznie podejmuje decyzję, czy poszkodowanemu należy wypłacić odszkodowanie i w jakiej wysokości – informuje Agnieszka Rosa z PZU.
Rozmawialiśmy z Agnieszką Białą z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego:
- Kiedy zostaną wypłacone pieniądze? Jest wyrok karny, skazujący sprawcę, więc nie ma żadnego powodu, dla którego te pieniądze nie mogą być wypłacone.
- No, to jest taka prosta logika.
- To jest proste. Jest wyrok, więc pieniądze powinny być wypłacone - chociaż kwota bezsporna.
- Nie! To jest dla pani proste! My prosimy teraz o uzupełnienie dokumentacji pełnomocnika.
- Po co dwa razy zbierać komplet dokumentów, skoro PZU wszystkie te dokumenty posiada?
- Nie, mi mówią, że my nie mamy tego.
- Mąż w pracy wziął pożyczkę, ja w banku. Chcemy dopomóc synowi, po rodzinie się pożycza – mówi Joanna Olszewska, matka Karola.
- W momencie, kiedy klient przynosi składkę, jest ok, ale jeżeli trzeba wypłacić świadczenie, to robią wszystko, żeby ono było jak najpóźniej i jak najmniejsze. Ja twierdzę, że oni robią to celowo – podsumowuje Andrzej Kesling z Europejskiego Centrum Pomocy Poszkodowanym.*
* skrót materiału
Reporter: Klaudia Szumielewicz-Szklarska
kszumielewicz@polsat.com.pl