Sąsiedzki mur niezgody

Sąsiad państwa Dudów ze Sławna tuż przy granicy z ich działką wybudował nasyp i mur oporowy. W ten sposób zabezpieczył swój teren, ale skazał na zalewanie wodą z rzeki działkę Dudów. Gdy mocno pada, rodzina ma problem z wyjściem na własną posesję. Dom popękał, a w środku pojawiła się wilgoć. Mur oporowy jest samowolą budowlaną. Sąsiad twierdzi, że już go… rozebrał.

W Sławnie przy ulicy Cieszkowskiego od ponad 50 lat mieszkają państwo Dudowie. Małżeństwo wiodło spokojne życie, do czasu. 18 lat temu sąsiad państwa Dudów nawiózł piasek i postawił mur oporowy, który ma za zadanie podtrzymywać ziemię przed osuwaniem do rzeki. Rodzina zgłosiła sprawę do urzędu, a ten nakazał samowolę budowlaną usunąć.

- Samowola polega na tym, że został zbudowany nasyp. Sąsiad państwa Dudów uchronił się przed zalewaniem, ale przez to większa część wody zaczęła płynąć na dom państwa Dudów – tłumaczy Andrzej Jarosz, inżynier budowlany, pełnomocnik państwa Dudów.

- Nasz budynek pęka, bo rzeka wylewa przy większych opadach deszczu. Nie możemy wówczas wejść na swoją posesję. Mur oporowy i nawieziony piach blokują, woda się nie rozchodzi i wszystko idzie na naszą część – mówi Zdzisława Duda, właścicielka zalewanego domu.

Sąsiad Państwa Dudów - Tadeusz Jakubowski twierdzi, że samowolę rozebrał już 16 lat temu. Pokazuje na dowód dokument, który jak twierdzi zaginął na wiele lat z akt sprawy. Państwo Jakubowscy nie potrafią jednak wyjaśnić dlaczego przez 16 lat nie udowodnili, że są w posiadaniu takiego dokumentu.

To fragment rozmowy z Tadeuszem Jakubowskim, jego synem i mecenasem Michałem Jatczakiem

Reporter: Mówi pan, że jest protokół z 2000 roku.
Tomasz Jakubowski: Ten dokument w dziwnych okolicznościach z różnych organów zniknął.
- Ale ze wszystkich organów zniknął? Bo rozumiem, że i z powiatowego inspektoratu, i z wojewódzkiego.
- Proszę panią, to już jest pytanie do tych organów.
- Od 16 lat nie udało się państwu przekazać organom odpowiedzialnym, że taki dokument istnieje?
- Te postępowania się toczą, bo my znaleźliśmy ten dokument.
- Kiedy państwo znaleźliście ten dokument?
- Dokładnej daty pani nie przytoczę.
- Ale państwo wiedzieliście o istnieniu takiego dokumentu?
- Oczywiście.
- Ale w tej chwili mur oporowy jest.
- Nie, w tej chwili jest ogrodzenie betonowe, na które nie jest wymagane ani zgłoszenie, ani pozwolenie na budowę.

- Ściana oporowa jest częściowo rozebrana, ale na niej jest postawione ogrodzenie żelbetowe. Oni twierdzą, że tu nie ma żadnej ściany oporowej, tylko ogrodzenie. Jednak funkcja oporowa tej konstrukcji jest zachowana, nasyp jest istnieje – przekonuje Andrzej Jarosz, inżynier budowlany, pełnomocnik państwa Dudów.

Zadziwiające jest to, że dokument z 2000 roku, którym posługuje się pan Jakubowski jest sprzeczny z dokumentem sporządzonym rok później, który mówi, że samowola nadal jest.

Poprosiliśmy o wyjaśnienie Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Sławnie oraz Wojewódzki Inspektorat Nadzoru budowlanego w Szczecinie. Odpowiedź Inspektora Wojewódzkiego brzmi:

„(…) Fakt, że sprawca samowoli budowlanej korzysta z przysługujących mu uprawnień, skutkuje tym, że wszystkie dotychczasowe działania organów zaskarżane były do sądu administracyjnego. Do chwili wydania ostatecznego rozstrzygnięcia nie będę wypowiadał się w sprawie.”

- 28 października tego roku do sądu wpłynęła skarga na postanowienie, którym nałożono na skarżącego grzywnę w celu przymuszenia do wykonania obowiązku rozbiórki murku oporowego oraz usunięcia nawiezionego pisaku. Sąd skieruje sprawę do rozpoznania skargi prawdopodobnie będzie to w styczniu albo lutym przyszłego roku – informuje Maria Mysiak, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie.

Okazuje się, że problem z podtopieniami nie dotyczy tylko państwa Dudów. Mieszkańcy Sławna od lat walczą o budowę wału przeciwpowodziowego. Niestety bezskutecznie.

- Ja apeluję o ten wał, żeby to zagrożenie tutaj zniwelować . Niestety, teren, który miał służyć pod budowę wału jest w tej chwili zajęty samowolnym nasypem – informuje radna Maria Poprawska.

- Nie było możliwości wybudowania wału przy ulicy Cieszkowskiego z powodu sporu, który powstał wokół samowolnie utwardzonego brzegu. To nie jest rozstrzygnięte, przez co zamyka drogę do inwestycji – potwierdza Krzysztof Frankenstein, burmistrz Sławna.*

* skrót materiału

Reporter: Dominika Grabowska

dgrabowska@polsat.com.pl