Pieniądze zniknęły. Zapłacą członkowie SKOK-u Wołomin

Przez upadek SKOK-u Wołomin stracili oszczędności - teraz mają pokryć jej długi! 7 tysięcy dawnych członków wołomińskiej Kasy dostało od syndyka wezwania do zapłaty. Mają pokryć straty SKOK-u Wołomin, które w 2014 r. wyniosły ponad 2 mld zł! "To nie członkowie zawinili, tylko ci, co w zarządzie okradali" - komentują ludzie.

Czują się oszukani, nie wiedzą dlaczego mają płacić za długi, których nie zrobili. Prawie dwa lata po upadku SKOK-u Wołomin 7 tysięcy jego członków spotkała niemiła niespodzianka. Dostali pismo od syndyka upadłej kasy - wezwanie do zapłaty.

- Straciłem oszczędności mojego życia: 40 tys. zł  i jeszcze mam dopłacać. To nieuczciwe – mówi jeden z byłych członków SKOK-u.

- W ciągu 7dni musiałam zapłacić. A jakie miałam inne wyjście – opowiada jedna z kobiet.
Pani Laura jest emerytowaną nauczycielką. Dostała wezwanie do zapłaty 630 zł. To połowa jej emerytury. Termin zapłaty to siedem dni.

- Niespodzianka dopadła mnie 6 grudnia, w postaci listonosza z awizem w ręku i pismem od syndyka. To wezwanie do zapłaty podwójnych wkładów członkowskich po upadku kasy, po dwóch latach – mówi Laura Prus.
Halina Gronwald też jest emerytką. Cudem uratowała oszczędności z upadłego SKOK-u Wołomin. Nie spodziewała się, że to nie koniec jej kłopotów.

- Gdy otrzymałam list, ucieszyłam się, że zwracają mi udziały. Ale czytam i nie wierzę, że my musimy zwracać za długi. To nie członkowie zawinili, tylko ci, co w zarządzie okradali. Za tych powinni się wziąć, a nie za nas, biednych – komentuje pani Halina.

Pismo od syndyka, które otrzymało jak na razie 7 tysięcy byłych członków SKOK-u Wołomin, wzywa do pokrycia strat Kasy. Za rok 2014 strata ta wyniosła ponad dwa miliardy złotych.

- Ja mogłabym finansować straty finansowe, ale z tytułu strat losowych, a nie, że ktoś niegospodarnie rządził, ukradł, czy cokolwiek innego – mówi jedna z dawnych członkiń SKOK-u Wołomin. A inny członek dodaje: „prosimy o powołanie komisji, tak jak przy Amber Gold. Są tysiące ludzi poszkodowanych. Niech komisja dojdzie, kto wyprowadził tyle mionów złotych.” 

Poprosiliśmy o wypowiedź przed kamerą syndyka, który wysłał wezwania do zapłaty. Otrzymaliśmy jedynie odpowiedź mailową.

„Wszelkie działania Syndyka w zakresie wystosowanych wezwań mają oparcie w obowiązujących przepisach prawa oraz postanowieniach Statutu SKOK Wołomin. Powyższe działania Syndyk obowiązany jest podejmować celem jak największego zaspokojenia roszczeń wszystkich wierzycieli upadłego i dla ich dobra.”

- Zrobiono nam, emerytom prezent przed świętami, że mamy pokryć długi złodziei – podsumował jedne z członków SKOK-u Wołomin.*

* skrót materiału

Reporter: Aneta Krajewska

akrajewska@polsat.com.pl