Przełomowy wyrok. Dostał odszkodowanie po 18 latach

Kamil Biernacki wywalczył jedno z największych odszkodowań za wypadek w Polsce. Decyzją sądu ma dostać od PZU 2 mln zł odszkodowania oraz dożywotnio otrzymywać 7 tys. zł renty. Jego rodzice walczyli o pieniądze przez 18 lat!

Historię Kamila Biernackiego z Sochaczewa pokazywaliśmy w 2015 roku. 27-letni wówczas Kamil i jego rodzice walczyli o odszkodowanie i rentę za wypadek. Gdy mężczyzna miał 10 lat, potrącił go samochód.

W sumie PZU rodzicom Kamila przez kilkanaście lat wypłacił w ratach 200 tysięcy złotych. Wypłacał również 1200 zł renty. Rodzina większość otrzymanej kwoty przeznaczyła na spłatę długów za leczenie. Pieniędzy wciąż brakowało.

- PZU wypłaciło nam ochłapy! Dziecko wymaga leczenia, a każdy zbywa, że na razie nie ma wyroku, nie ma winnego, więc nie mogą nic wypłacić. Każą czekać na koniec sprawy – mówił w 2015 r. Paweł Biernacki, tata Kamila.

- Mąż na rencie, trzeba było sobie radzić. Musiałam sklep zamknąć, bo ktoś musiał się dzieckiem opiekować – dodawała Mariola Biernacka, mama Kamila.

Według Andrzeja Keslinga z Europejskiego Centrum Pomocy Poszkodowanym, PZU
dokładnie wie, ile powinno wypłacić odszkodowania, bo ma odpowiednie tabele, przeliczniki. - Natomiast robi wszystko, żeby wypłacić dobrowolnie jak najmniejsze pieniądze, licząc że poszkodowany nie będzie chciał walczyć, iść do sądu – stwierdził Kesling.

Kamil i jego rodzice dziś mogą odetchnąć z ulgą. Po ponad 18 latach od wypadku i żmudnej walce rodziny, sąd zasądził od PZU prawie 2 miliony odszkodowania z odsetkami i 7 tysięcy złotych dożywotniej renty dla Kamila.

- Nie liczyłam na taki wyrok, nie wierzyłam, wątpiłam. To wszystko było tak odpychane, spychane, że Kamil jest winny. Ale warto było próbować, warto – cieszy się Mariola Biernacka, mama Kamila.

Kamil może dziś godnie żyć i kontynuować leczenie bez obaw, że pieniędzy zabraknie. Rodzice mężczyzny nie kryją, że nie będą musieli się dłużej martwić, jak przetrwać i co się stanie z ich dzieckiem, gdy ich zabraknie.

- Cieszymy się, bo Kamil ma zabezpieczoną przyszłość i rentę, z której będzie mógł w przyszłości żyć – mówi Mariola Biernacka
Kamil zdaje sobie sprawę, że dostał duże pieniądze. – Przydadzą się na moje leczenie – powiedział. *

* skrót materiału

Reporter: Klaudia Szumielewicz-Szklarska

kszumielewicz@polsat.com.pl