Przez długi rodziców mogą zabrać jej dzieci

Matka samotnie wychowująca dwoje dzieci musi spłacać długi rodziców, by mieć dach nad głową. Pani Agata ze Szczecina musi zapłacić 12 tys. zł za brak opłat za mieszanie komunalne. Za lokal nie płacili i nie chcą płacić do dziś jej rodzice. A ponieważ pani Agata pracuje, to komornik zajmuje część jej pensji. Kobieta ledwo wiąże koniec z końcem. Boi się, że urzędnicy odbiorą jej dzieci.

Pani Agata ze Szczecina ma 26 lat. Jest matką samotnie wychowującą dwoje dzieci. Wiktoria ma 7 lat, a Paulina 1,5 roku. Pani Agata pracuje w firmie drobiarskiej. Mieszka z matką w komunalnej kawalerce, z której w każdej chwili może być z dziećmi eksmitowana.

- Chciałabym, by moje dzieci nie miały takiego dzieciństwa jak ja, żeby miały dom. A tu to nawet się nie chce się wracać. W kuchni już szczury zaczynają biegać – opowiada o komunalnej kawalerce, w której żyją jej rodzice. 

Pani Agata nigdy nie miała łatwego życia. Wychowywała się z dwojgiem rodzeństwa w patologicznej rodzinie. Rodzice nadużywali alkoholu. W domu awantury. 

- Rodzice pili alkohol, było dużo interwencji policji. Jakoś się z tego wyrosło. Później poszłam do ośrodka, tam ukończyłam szkołę - opowiada. 
Dziewięć lat temu panią Agatę dotknęła kolejna tragedia. W wypadku samochodowym zginęła jej 17-letnia siostra Ewelina.

Pani Agata chciała o koszmarze zapomnieć. Marzyła o szczęśliwym rodzinnym życiu.  Siedem lat temu urodziła córkę i wyszła za mąż. Niestety po dwóch latach małżeństwo rozpadło się. Pięć lat temu znów zamieszkała z rodzicami.      

- Myślałam, że będę z nim szczęśliwa, ale też nam nie wyszło. Jego matka nazwała mnie darmozjadem, jak byłam w ciąży. Powiedziałam sobie, że jak urodzę, to pójdę do pracy i wtedy pierwszy raz mnie pobił – rozpacza wspominając o małżeństwie.

Powrót do domu oznaczał kolejne trudności. Komornik zajął pani Agacie pensję. Okazało się bowiem, że rodzina nie płaci czynszu za mieszkanie - 450 złotych miesięcznie.

- Przyjechałam do rodziców i rozmawiałam z nimi, ale oni twierdzą, że nie będą płacić, bo nie mają z czego. Wszystko na mojej głowie – mówi.

- Ona mega się stara. Potrafiła pracować na trzy etaty, by spłacić długi i dzieci utrzymać – dodaje Angelika, sąsiadka pani Agaty.

Pani Agata przez kilka lat spłacała dług. Półtora roku temu urodziła córkę. Po powrocie do pracy znów zaczął ciążyć na niej rodzinny dług. Dziś to już 12 tysięcy złotych. A rodzice nie pracują i płacić nie chcą.

- W ciąży chodziłam z ojcem na złom, do 9. miesiąca ciąży. Później u takich ludzi znalazłam pracę, sprzątałam. Nie było łatwo. Nie wiem, skąd wezmę te 12 tys. zł. Ja bym tylko chciała,  żeby na rodziców przeszedł ten dług , bo ja nie dam rady – przyznaje.

Rok temu ojciec pani Agaty - Ireneusz K. wyprowadził się od żony i córki, i wynajął mieszkanie... z bratem pani Agaty. Losem córki i mieszkania nie interesuje się.  Próbowaliśmy porozmawiać z Ireneuszem K.   
 
- Ja ją też przez całe lata utrzymywałem, tak. Teraz osobno mieszkam – mówi.
Reporterka: Ale córka płaci za wasze długi sprzed lat.
Ireneusz K.: To ja nie wiem, płaci, a żona dlaczego nie płaci?
Reporterka: Wy macie solidarnie płacić: i pan, i żona, i córka, a płaci tylko córka. Ona samotnie wychowuje dwoje dzieci.
Ireneusz K.: Ale otrzymuje pieniądze.
Reporterka: Ale pan też pracuje.
Ireneusz K.: Ja nie, ja tylko dorywczo.

Choć dług jest solidarny, to tylko pani Agata - matka samotnie wychowująca dwoje dzieci - ten dług spłaca. I wszystko zgodnie z przepisami, bo jako jedyna pracuje. Pani Agata walczy o swoje dzieci. Jednak bez wsparcia innych  nie poradzi sobie sama. 

- Znamy tę sytuacje, jest nam bardzo przykro. Niestety względem prawa ta pani, jako lokator tego mieszkania, jako pełnoletnia osoba, jest obciążona długami rodziców. Te długi się nie przedawniają – informuje Marcin Nieradka, rzecznik miasta ds. mieszkalnictwa w Szczecinie.

- Czyli lepiej, by nie pracowała, by uniknąć długów, tak jak robi większość społeczeństwa. Wówczas dorobi na czarno i będzie miała pieniądze dla siebie i dzieci - zauważa pani Angelika, sąsiadka pani Agaty.*

* skrót materiału

Reporter: Żanetta Kołodziejczyk-Tymochowicz

interwencja@polsat.com.pl