Odebrał telefon z Link4, później przyszła polisa za 1000 zł

- To jest domaganie się zapłaty za polisę ubezpieczeniową, której nie miałem, nie mam i nie chcę – mówi Konrad Kudas z Katowic. Mężczyzna przez telefon konsultował warunki ubezpieczenia OC z firmą Link4. I choć twierdzi, że nie zgodził się na zawarcie umowy, to polisę za prawie 1000 zł dostał. Pan Konrad czuje się oszukany.

69-letni pan Konrad Kudas we wrześniu ubiegłego roku chciał zmienić ubezpieczyciela swojego samochodu. Mężczyzna przez internet wybrał jedną z ofert. Niedługo potem  zadzwonił do niego przedstawiciel wybranej firmy.

– Szukałem ubezpieczenia OC. Dostałem telefon od oferenta z zapytaniem, u jakiego innego ubezpieczyciela byłem i dlaczego od tamtego odchodzę. Ten pan zaproponował mi, że on to musi sprawdzić i byłoby dobrze jakbym mu podał PESEL. Wyszło, że jest ponad 970 zł, więc powiedziałem, że nie bardzo mi to pasuje – opowiada Konrad Kudas.

Pan Konrad twierdzi, że podczas rozmowy z telemarketerem do niczego się nie zobowiązał. Umówił się z nim jednak, że skontaktują się ponownie, kilka dni później.

- Trudno mi to powiedzieć, żebym ja powiedział, że chcę tę polisę, że jestem zdecydowany. Ja uważałem, że dopiero będzie rozmowa na temat tego, czy będę miał, czy nie będę miał ochoty to wykupić.  Nie było mojej decyzji – twierdzi Konrad Kudas.

– Towarzystwo ubezpieczeniowe, jeżeli kontaktuje się z potencjalnym klientem za pośrednictwem telefonu, ma obowiązek, zanim dojdzie do zawarcia umowy, potwierdzić na trwałym nośniku warunki umowy – informuje Jerzy Sozański, miejski rzecznik konsumentów w Katowicach.

Kilka godzin później pan Konrad dostał od Link4 SMS-a z kwotą, jaką ma zapłacić za zawartą policę.

Zdaniem ubezpieczyciela podczas rozmowy telefonicznej mężczyzna wyraził zgodę na zawarcie umowy ubezpieczenia. Pan Konrad twierdzi, że tak nie było i że nigdy nie otrzymał potwierdzenia ani w wersji papierowej, ani elektronicznej.

Reporter: Czy jeżeli nie dojdzie do potwierdzenia, tzn. z jakichś przyczyn klient nie dostanie nośnika trwałego – maila bądź listu – wersji papierowej, to czy te ustalenia telefoniczne mogą mieć ważność? 

Maciej Krzysztoszek, rzecznik Link4: Ustalenia telefoniczne mają ważność, ponieważ zgodnie z przepisami prawa została wyrażona wola zawarcia tej umowy. Klient wyraził zgodę na zawarcie umowy, więc obie strony zawarły oświadczenia woli o zawarciu tej umowy.

– Występowałem do ubezpieczyciela, który przedstawia swoją wersję. Twierdzi, że był kierowany przekaz w formie elektronicznej tej dokumentacji, ale też wspomina, że jeżeli klient nie otrzymał żadnych dokumentów, to powinien był się zgłosić. Tylko że klient utrzymuje, że w ogóle tej oferty nie przyjął, więc nie był zainteresowany poszukiwaniem w swojej poczcie elektronicznej tego przekazu od ubezpieczyciela – mówi Jerzy Sozański, miejski rzecznik konsumenta w Katowicach.

Pan Konrad będąc przekonanym, iż nie zawarł umowy z Link4, ubezpieczył swoje auto u innego ubezpieczyciela. Tymczasem wciąż otrzymuje telefoniczne wezwania do zapłaty za polisę, której wcale nie kupił.

– Towarzystwo ubezpieczeniowe twierdzi, że nie ma żadnych niejasności.  Wyjaśnienia, które przedstawia, mimo wszystko, budzą spore wątpliwości – uważa Jerzy Sozański, miejski rzecznik konsumentów w Katowicach.*
* skrót materiału

Reporter: Jan Kasia

jkasia@polsat.com.pl