Wypadek, niepełnosprawność, a teraz bezdomność. Dramat pana Krzysztofa

Pan Krzysztof próbuje stawić czoła wyzwaniom życia, ale bez pomocy innych, będzie mu bardzo ciężko. Pasmo nieszczęść zaczęło, gdy miał 12 lat i na pewien czas trafił do domu dziecka. 7 lat później w wypadku stracił rękę oraz władzę w drugiej, a niedawno z domu wyrzuciła go matka. Mężczyzna marzy w własnym dachu nad głową, na razie pomagają mu znajomi.

25 lipca 2002 roku - tego dnia pan Krzysztof nie zapomni nigdy. Dziewiętnastoletni  wówczas mężczyzna zbierał złom. Niestety, dotknął przewodów pod wysokim napięciem. Od tego momentu pan Krzysztof jest niepełnosprawny.     

- W szpitalu wylądowałem, nie pamiętam dalej co było. Rękę mi amputowali i powiedzieli, że drugą już nie będę ruszał – wspomina pan Krzysztof.    

Pan Krzysztof nigdy nie miał łatwego życia. Jego matka rozwiodła się. 12-letni wtedy Krzysztof trafił do domu dziecka. - Dziwnie trochę  bez domu, bez niczego. Tęskniłem za mamą jak każdy. Raz czy dwa razy u mnie była - mówi.  

Pan Krzysztof po powrocie z domu dziecka zamieszkał z matką w małej wiosce niedaleko Kalisza Pomorskiego. Ale mężczyzna nie mógł porozumieć się z matką.  Rok temu Genowefa H.  wymeldowała syna z domu.

- Mama nie chce mnie, ma kogoś innego, czy coś. Matki nie ma, może kiedyś się obudzi – opowiada pan Krzysztof.

- Chciałby być potrzebny, chciałby żyć, jak normalny człowiek. Już raz chciał popełnić samobójstwo – dodaje pani Teresa.

Pan Krzysztof stał się bezdomnym. Tułał się, nie mając gdzie zamieszkać. W końcu   przygarnęli go znajomi. Pomagają mu w życiu i wspierają.   

- On jest wykończony, chciałby mieć swój dach, ten swój kąt. Moja wnuczka oddała mu meble, córka lodówkę, ja komplet wypoczynkowy, koce, pościel, wiele innych rzeczy na ten czas ma – wylicza pani Teresa.
Próbowaliśmy porozmawiać z matką pana Krzysztofa. Nie stawiła się na umówione spotkanie, a później nie odbierała od nas telefonu.

Pan Krzysztof marzy o własnym mieszkaniu. Wiceburmistrz Kalisza Pomorskiego obiecuje mu pomoc, ale nie ukrywa, że o taki lokal mieście trudno. Pan Krzysztof jest bezradny i zrozpaczony.*

* skrót materiału

Jeżeli chcą Państwo pomóc panu Krzysztofowi, prosimy o kontakt z redakcją: 22 514 41 26 lub interwencja@polsat.com.pl

Reporter: Żanetta Kołodziejczyk-Tymochowicz

interwencja@polsat.com.pl