18 stopni schodów od świata

Bożena Grzyb samotnie opiekuje się 26-letnim, niepełnosprawnym wnukiem, którego matka zostawiła po urodzeniu. Kobieta od lat prosi urzędników w Kamiennej Górze o zamianę jej mieszkania komunalnego na parter, aby mogła swobodnie wychodzić z wnukiem. Teraz dzieli ich od świata 18 stopni schodów. Bywa, że o pomoc w ich pokonaniu pani Bożena prosi obcych ludzi z ulicy.

W Kamiennej Górze na Dolnym Śląsku mieszka pani Bożena Grzyb. 62-letnia kobieta zajmuje się swoim niepełnosprawnym wnukiem. Pani Bożena od 26 lat robi to sama, ponieważ matka mężczyzny opuściła go, kiedy był niemowlęciem.

- Córka była ze mną i dzieckiem przez 3 miesiące, później stwierdziła, że nie da rady się nim opiekować. Dowiedziałam się, że Kamilek jest chory, że ma dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe i obustronną głuchotę. On mi pokazuje, jak chce jeść, pić, jak chce na spacer, to kiwa palcem do okna – opowiada pani Bożena.

- Niecałe 40 lat dziewczyna miała, mąż jej umarł. Mogła życie sobie zawiązać, a ona zrezygnowała i poświęciła się dla wnuka – mówi Marianna Kwiatkowska, przyjaciółka pani Bożeny.

Pani Bożena mieszka w mieszkaniu komunalnym, w którym nie ma łazienki. Mieszkanie znajduje się na pierwszym piętrze, co okazuje się barierą nie do pokonania dla 62-latki i jej wnuka.

- Mieszkanie w dużym stopniu wyremontowała sama, zadłużając się, skutkiem czego ma teraz komornika – tłumaczy Emilia Krzemińska z Regionalnego Tygodnika Informacyjnego.

- Jak wnuk chce na spacer, to wylatuje na chodnik przed blok i zatrzymuje przechodniów, żeby przyszli i pomogli. Jeden przyjdzie, drugi nie… – mówi Marianna Kwiatkowska, przyjaciółka pani Bożeny.

- Potrzebuję dwie osoby, żeby znieśli wózek z Kamilem. Mi już siadł kręgosłup i nie mogę dźwigać. Muszę nosić gorset. Do pokonania jest 18 stopni schodów. Jestem uwiązana z wnukiem – opowiada pani Bożena.

Babcia pana Kamila zwracała się wielokrotnie do władz miasta. Niestety przez lata nie udało się znaleźć dla niej odpowiedniego mieszkania. Jej samej nie stać na lepsze warunki lokalowe - dla siebie i wnuka ma niecałe 1500 zł miesięcznie.

- W ubiegłym roku mieliśmy trzy takie przypadki, dwa zostały załatwione, ten przypadek, przepraszam, jeszcze nie został załatwiony, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną przedstawione kolejne propozycje pani Bożenie i uda nam się ten temat załatwić – deklaruje Krzysztof Świątek, burmistrz Kamiennej Góry.

Pani Bożena ma problemy z kręgosłupem. Nie jest w stanie sama znieść i wnieść wnuka do mieszkania. Jedyne, o co prosi, to zamiana mieszkania na parter. Burmistrz Kamiennej Góry obiecał pomóc. *

* skrót materiału

Reporter: Angelika Trela

atrela@polsat.com.pl