Woda cuchnie i jest mętna. Problem wraca co roku

– Nie da się tego pić, nie da się w tym gotować, nawet ciuchów białych nie można w tym wyprać – opowiada Monika Bereś.

- Nasze urządzenia sanitarne są cały czas brudne: pralki, zmywarki, ekspresy. Boimy się, że to się popsuje, że to ulegnie zniszczeniu – mówi Agnieszka Adamow-Czaykowska.
Mirosława Maciejewska płaciła znajomemu, który czyścił jej zapchany sprzęt AGD.

- Teraz wzięłam firmę i rachunek przedstawię gminie, bo to już za dużo jest – zapowiada.

- Co z tego, że my wymieniamy wszystkie sprzęty, jak one są nie do użytku po kilku latach. A to nie kosztuje złotówkę, że możemy sobie pozwolić na ich wymianę co rok. Dwa lata temu wymieniałam instalację w domu, ponieważ robiłam generalny remont i okazuje się, że teraz mam taką właśnie wodę – dodaje Jolanta Konwińska.

Mieszkańcy, którzy rocznie płacą około 300 zł za wodę, od lat bezskutecznie zwracają się do o pomoc do rozmaitych instytucji. Niestety – bezskutecznie.

- Były to zawiadomienia kierowane i do Ministerstwa Zdrowia, które przekierowywało korespondencje do sanepidu w Gorzowie, potem wróciło to do Nowej Soli, a stamtąd do wójta – wylicza Justyna Paruszewska.
- Pozyskaliśmy sporo pieniędzy i modernizujemy hydrofornię za prawie 3,5 miliona złotych na gospodarkę. Pieniądze dostaliśmy w ubiegłym roku. Mamy oddać tę hydrofornię na koniec października. Część sieci mamy nowych, ale na tych starych takie sytuacje, nawet przy nowej hydroforni, mogą się powtarzać – zastrzega Dariusz Straus, wójt Gminy Siedlisko.

Mieszkańcy powoli przestają wierzyć w zapewnienia wójta, ponieważ mimo poczynionych inwestycji sytuacja się nie zmienia. Niestety również kolejne interwencje sanepidu nie przynoszą żadnych efektów.
Mimo że gmina płaci kolejne grzywny nakładane przez sanepid, stan wody w Siedlisku niestety się nie poprawia. Mieszkańcy powoli tracą nadzieję na pozytywne rozwiązanie ich problemu.*

* skrót materiału

Reporter: Jan Kasia

jkasia@polsat.com.pl