Przepisy dzielą niepełnosprawnych. Transport specjalnym busem nie dla wszystkich

Poruszający się na wózku inwalidzkim 30-letni pan Marcin prosi, by do pracy w straży miejskiej dowoził go przejeżdżający obok jego domu bus dla osób niepełnosprawnych. Kierownik placówki, która dysponuje busem, odmawia tłumacząc, że takie są przepisy. Pan Marcin musi być więc codziennie taszczony do pracy przez mamę i strażnika miejskiego.

30-letni Marcin Suszko mieszka pod Złocieńcem koło Drawska Pomorskiego. Mężczyzna od urodzenia jest osobą niepełnosprawną. Cierpi na czterokończynowe dziecięce porażenie mózgowe. W marcu bieżącego roku rozpoczął pracę w straży miejskiej.

- Jestem operatorem monitoringu. Obserwujemy i jak coś się dzieje, informujemy strażników miejskich, aby mogli podjąć interwencję – opowiada.

- Bardzo walczymy o to, żeby pracował. Bo dzięki temu o 180 stopni zmieniło się jego życie. On od 30 lat był zamknięty w domu. Niestety, przepisy odbierają nam tę szansę – dodaje Bogumiła Suszko, matka pana Marcina.

Mężczyzna porusza się na wózku inwalidzkim. Pokonanie kilkukilometrowego odcinka między domem a siedzibą straży miejskiej dla mężczyzny jest katorgą. Codziennie rano przyjeżdża po niego samochodem niepełnosprawny kolega. 52-letnia matka mężczyzny wkłada 70-kilogramowego syna do auta. A na miejscu z samochodu wyciąga go strażnik.

- Mąż się przygotowuje do operacji, bo wysiadły mu łękotki. Ja kwalifikuję się do operacji kręgosłupa - dolnego i górnego odcinka. Z racji tego, że dalej zajmuję się synem, nie podejmę się jej, bo po zabiegu nie mogłabym nosić syna. Mam przepuklinę przepony, która wbija mi się w płuca – wylicza Bogumiła Suszko, matka pana Marcina.
Po południu pan Marcin wsadzany jest do samochodu przez strażnika miejskiego. Pod domem wyciąga go schorowana matka.

W powiecie są dwa busy przeznaczone do przewozu osób niepełnosprawnych. Należą one do powiatowych placówek opiekuńczych. Pan Marcin nie może jednak z nich korzystać.

- Jest samochód, ale nie ma możliwości, żeby skorzystać i jest to trudne do zrozumienia – komentuje Krzysztof Zacharzewski, burmistrz Złocieńca.

- Mój syn występuje w projekcie z aktywności zawodowej, natomiast tamte projekty, to są domy opieki. Jeden projekt
wyklucza drugi – tłumaczy Bogumiła Suszko, matka pana Marcina.

- Te przepisy pokazują jedno: żeby najlepiej w naszym społeczeństwie niepełnosprawnych nie było, żeby nie istnieli. Przepisy urzędowe są po to, żeby osoby niepełnosprawne wykończyć – dodaje pan Marcin.

Kierownik powiatowego dziennego domu samopomocy w Drawsku Pomorskim Joanna Orzepowska tłumaczy, że jej placówka „nie świadczy usług transportowych”. - Przeznaczenie busa jest dla uczestników naszego domu. Nie mogę pomóc naszym transportem – wyjaśnia.

Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który dofinansował zakup busów dla placówek powiatowych, nie ma nic przeciwko, aby mógł skorzystać z nich pan Marcin. Mimo to ośrodki dysponujące busami boją się utraty dofinasowania z Urzędu Wojewódzkiego, który dopłaca do paliwa i napraw specjalistycznych busów.

Reporter: Burmistrz zadeklarował, że dorzuci się do kosztów benzyny.
Joanna Orzepowska, kierownik domu samopomocy w Drawsku: Ale my nie możemy pobierać opłat. To chodzi o łamanie prawa. Przepis rozporządzenia mówi jasno: zapewniamy transport uczestnikom domu. Ja nie mogę innym osobom świadczyć usług.

- Ten samochód ma służyć do przewozu osób niepełnosprawnych. My nie odbierzemy dofinansowania placówce dlatego, że dodatkowo dowozi osobę niepełnosprawną, mimo że nie ma nic wspólnego z tą placówką. Ten mikrobus przypisany jest do danej placówki i to placówka decyduje, czy taką osobę zabrać – zapewnia Anna Rąbel z zachodniopomorskiego Państwowego Funduszu Rehablitacji Osób Niepełnosprawnych.

- Nie znam sytuacji, ale obiecuję, że się tym zajmiemy. Jeżeli będzie jakakolwiek szansa pomocy temu mężczyźnie, to zrobimy to – dodaje Stanisław Cybula, starosta drawski.
Pan Marcin rozważa rezygnację z pracy. Rodziny nie stać na zakup samochodu do przewozu osób niepełnosprawnych. *

* skrót materiału

Reporter: Artur Borzęcki

aborzecki@polsat.com.pl